Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpadka wójta. Zjadł w sklepie ciastko i nie zapłacił

Małgorzata Więcek-Cebula
Sławomir Paterek, wójt Gnojnika, został zatrzymany przez ochronę sklepu w Brzesku. Samorządowiec zjadł ciastko, robiąc zakupy. I nie zapłacił.

Do zdarzenia doszło w poprzedni piątek, ale dopiero teraz wyszło na jaw. Wójt około godz. 17 wracał po pracy do domu. Na drobne zakupy zatrzymał się w sklepie Biedronka przy ulicy Mickiewicza w Brzesku. Był głodny, więc sięgnął po wypiekane na miejscu ciastko truskawkowe.

- Zjadłem je podczas zakupów i przez roztargnienie zapomniałem zapłacić w kasie - przyznaje Sławomir Paterek.

Tę nieroztropność od razu dostrzegli ochroniarze sklepu. Wójt został zatrzymany, gdy ledwie minął kasę.

- Sam byłem zaskoczony, przeprosiłem i dopłaciłem 1,49 zł, bo tyle właśnie kosztowało ciastko - mówi Paterek. Ochroniarz, który interweniował, wezwał policję. Funkcjonariusze spisali notatkę i ukarali samorządowca mandatem 50 zł.

- To dla mnie nauczka na przyszłość. Jestem zmęczony, może powinienem pomyśleć o zatrudnieniu zastępcy - zastanawia się wójt.

Wpadka wójta. Zjadł w sklepie ciastko i nie zapłacił

1,49 zł
kosztowało truskawkowe ciastko, które wójt zjadł w sklepie, nie płacąc za nie w kasie

Jest zdziwiony zamieszaniem, jakie powstało wokół tego zdarzenia.

- Przecież takie rzeczy zdarzają się bardzo często różnym ludziom - podkreśla.

- Zdarzają się, faktycznie - potwierdza Ewelina Buda, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Brzesku. - Przynajmniej kilka razy w tygodniu jesteśmy wzywani przez ochronę sklepów, kiedy zatrzymuje ona osoby, które nie uregulowały należności za wyniesiony towar. Zazwyczaj są to jednak złodzieje działający z premedytacją.

Wójt Gnojnika za złodzieja się nie uważa - zapewnia, że ta sprawa nie spędza mu snu z powiek, nie planuje się też spowiadać ze zjedzenia ciastka.

- Przecież nie było to umyślne działanie, przyznałem się do błędu, przeprosiłem i naprawiłem szkodę - zaznacza Paterek.

Według wójta za nagłośnieniem incydentu z ciastkiem stoi jego opozycja, która zajmuje się wytykaniem wszelkich potknięć.

- Owszem, wytykamy błędy wójtowi, ale tylko te związane z jego pracą samorządową. O tej sprawie z ciastkiem ledwie co słyszałem, na pewno nie będę jej komentował, bo dotyczy prywatnego życia wójta - zaznacza Paweł Prus, jeden z opozycyjnych radnych.

W obronie wójta wystąpił przewodniczący Rady Gminy Gnojnik.

- To bardzo uczciwy człowiek, ręczę za niego. Jest przepracowany i jak każdy człowiek mógł się pomylić. Na pewno nie było tak, że zabrał to ciastko z premedytacją, nie chcąc za nie potem w kasie zapłacić. To było zwykłe roztargnienie - stwierdza przewodniczący rady Janusz Zych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wpadka wójta. Zjadł w sklepie ciastko i nie zapłacił - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski