Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpadki, agresja i wybory

Jakub Szczepański
Sztaby wyborcze postanowiły "zareklamować" konkurencję
Sztaby wyborcze postanowiły "zareklamować" konkurencję
Polityka. Od samego początku kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego wydaje się brutalna. Złośliwościom i uszczypliwościom w wyścigu wyborczym towarzyszy cała seria wpadek.

Kampania do Parlamentu Europejskiego ruszyła pełną parą. Chociaż Polacy będą wybierać swoich reprezentantów dopiero w niedzielę, 25 maja, to już teraz jesteśmy zasypywani ulotkami, spotami i materiałami wyborczymi. Jedni postawili na autopromocję, inni na wytykanie słabości konkurencji. W całym tym zamieszaniu nie brakuje ani wpadek budzących śmiech internautów, ani brudnych chwytów.

Niektórzy politycy nie przebierają w środkach: straszą oponentami albo bez mrugnięcia okiem porównują do komunistów zadłużających Polskę na lata. Jeśli chodzi o kampanię negatywną, brylują reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości oraz koalicji Europa Plus Twój Ruch. Ciężkie działa jako pierwszy wytoczył Janusz Palikot.

- PiS jest groźny i może wrócić do władzy. Byłyby to rządy politycznych knurów. Nie możemy do tego dopuścić - z kamienną miną zwraca się do swoich wyborców polityk z Biłgoraja. W połączeniu z nagraniem wideo - z pijanymi politykami, paniami lekkich obyczajów i CBA w rolach głównych - przekaz jest jednoznaczny: chcecie procesów i zatrzymań Bogu ducha winnych ludzi? Głosujcie na PiS!

Tymczasem politycy Jarosława Kaczyńskiego zdają się nie przejmować uszczypliwością lewicowców Europy Plus. Niemniej sami nie przebierają w środkach, używając podobnych metod. Tyle że próbują punktować PO. Po uszach obrywają Jacek Protasiewicz, Michał Boni, Jacek Rostowski i sam... PiS.

Co prawda nie brakuje chwytliwych haseł: wypominania głośnej afery lotniskowej, prób ograniczenia wolności w internecie czy porównania Rostowskiego do Edwarda Gierka, jednak spot chyba nie został do końca przemyślany. Zwłaszcza że byłego ministra finansów PiS mianował ministrem skarbu. Spot szybko poprawiono, ale - jak nietrudno się domyślić - nie uszło to uwadze internautów.

Tempo jest tak szybkie, że niektórzy nie mają nawet czasu zwrócić uwagi na błędy ortograficzne. Polski Twitter zrywał boki ze śmiechu, kiedy swoje ulotki wypuściła Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Do redakcji w całej Polsce trafiły mejle z materiałami promocyjnymi. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie treść korespondencji: "Podpisz się! Za solidarną Europom!" - zachęcali ziobryści.

Niewiele lepiej wypadła Polska Razem Jarosława Gowina. A raczej szef ugrupowania, który zaprezentował się w najnowszym spocie wyborczym. "Wyobraź sobie Polskę razem" - już sam tytuł spotu wzbudził falę krytyki. Krytyka PRJG nie skończyła się na wytykaniu kompetencji językowych. Eksperci zajmujący się marketingiem politycznym wzięli też pod lupę przekaz Gowina. Bo zamiast o Unii Europejskiej polityk opowiada o zgodzie w polskim Sejmie i obniżeniu podatków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski