Wprowadzą bilet smogowy za złotówkę?

Radni Dzielnicy I Stare Miasto proponują, aby zamiast darmowej komunikacji w dniach z dużym smogiem obowiązywały tańsze bilety. Urząd rozważy tę propozycję. - Wyobrażam sobie to tak, że w dniu, kiedy normy dla pyłów są przekroczone, każdy kto przebywa w Krakowie może kupić bilet za złotówkę i jeździć na jego podstawie przez cały dzień - mówi Jacek Balcewicz, przewodniczący Komisji ds. Ochrony Zabytków i Środowiska Rady Dzielnicy I Stare Miasto. Dodaje, że złotówka to propozycja ceny, bowiem o taką monetę najłatwiej, ale ostateczny koszt biletu smogowego to byłaby kwestia do dyskusji.

Radni z „jedynki” złożyli wniosek do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego i Rady Miasta o wprowadzenie biletu za złotówkę.

Przypomnijmy, że obecnie bezpłatna komunikacja miejska wprowadzana jest w sytuacji, gdy na stacjach monitorujących powietrze uśredniona norma dla pyłu PM10 przekroczy 150 mg/m3. Darmowe przejazdy są też wprowadzone, gdy na jednej ze stacji stężenie pyłu PM10 przekroczy 200 mg/m3.

Z bezpłatnych przejazdów mogą korzystać osoby, które mają ważny dowód rejestracyjny samochodu osobowego (z osobami towarzyszącymi - maksymalnie w liczbie zgodnej z wpisem określającym liczbę miejsc siedzących w aucie). Uchwałę wprowadzającą takie zasady krakowscy radni podjęli pod koniec ubiegłego roku. Od razu spotkało się to z zarzutem mieszkańców, że przepisy są niesprawiedliwe, bowiem skorzystają na nich głównie ci, którzy jeżdżą samochodem.

Niedawno uchwałę w sprawie darmowej komunikacji zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Witold Liguziński, założyciel i lider Stowarzyszenia „Obywatel na Straży”. Wcześniej za jego sprawą unieważniono pierwszą uchwałę zakazującą palenia węglem w Krakowie (dopiero druga, poprawiona uchwała wprowadza taki zakaz od września 2019 roku).

Radni z „jedynki” mając na uwadze, że teraz może zostać także uchylona uchwała dotycząca darmowej komunikacji, zaproponowali nowe rozwiązanie dotyczące wprowadzenia biletów smogowych za złotówkę.

- Chodzi o to, aby promować korzystanie z komunikacji zbiorowej i ten pomysł temu by sprzyjał - podkreśla Tomasz Daros, przewodniczący Starego Miasta. Radni z „jedynki” zaznaczają, że w przypadku sprzedaży biletów smogowych można byłoby policzyć, ilu jest ich nabywców i szybko ocenić, czy cieszy się to popularnością wśród mieszkańców.

- Chcemy sensownej odpowiedzi ze strony władz miasta na naszą inicjatywę. Mamy nadzieję, że nie będzie ona na zasadzie: „Nie da się” - podkreśla radny Balcewicz.

Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa do spraw jakości powietrza odpowiada, że każdą inicjatywę warto rozważyć. - Nie jestem przywiązany do obecnego systemu. Myślałem też o wprowadzeniu tańszego biletu smogowego. Byłaby to dobre wyjście - komentuje Witold Śmiałek.

Dodaje jednak, że ze względu na zaskarżenie uchwały dotyczącej darmowej komunikacji wstrzymano prace nad ewentualnymi zmianami zasad. Teraz przedstawiciele urzędu czekają na rozstrzygnięcie sądu.

Krakowianie chcieliby darmowej komunikacji w dniu dużego smogu dla wszystkich. Witold Śmiałek tłumaczy jednak, że obecne modele prognozowe nie zapewniają takiej skuteczności przewidywania zanieczyszczenia powietrza na kolejny dzień, aby ryzykować darmową komunikację dla wszystkich za ok. 1 mln zł dziennie.

- Natomiast propozycja wprowadzenia specjalnego biletu w dni dużego smogu jest do rozważenia. Absolutnie nie mówię od razu i rygorystycznie „nie” na takie pomysły - zaznacza Witold Śmiałek.

Marek Gancarczyk, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, przyznaje, że wprowadzenie biletu smogowego do automatów biletowych nie byłoby technicznym problemem.