Wpuszczają czyściejszą wodę, niż jest w Wiśle

Oczyszczalnia w Wołowicach (gm. Czernichów) została rozbudowana i będzie mogła przyjmować ścieki z pięciu wsi.

Obecnie spływają do niej nieczystości ze skanalizowanych rejonów Czernichowa oraz Wołowic. - Jesteśmy już przygotowani do odbioru ścieków, po zbudowaniu sieci kanalizacyjnej w Nowej Wsi Szlacheckiej, Dąbrowie Szlacheckiej, Zagaciu. Jest już na te inwestycje dokumentacja techniczna - informuje Szymon Łytek, wójt czernichowskiej gminy.

Niedawno przepustowość wołowickiej oczyszczalni zwiększyła się z 720 do 1250 metrów sześciennych na dobę. - Została powiększona o dwa reaktory biologiczne, komorę na osad oraz zbiornik retencyjny - wymienia Paweł Kotula, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej.

Oczyszczalnię obsługują zaledwie cztery osoby. Podkreślają, że to bardzo nowoczesny obiekt. - Urządzenia są moni-torowane. System sygnalizuje awarie i od razu możemy je usuwać - dodaje technolog Dominika Poproch, zajmująca się badaniem ścieków i wody, która po oczyszczeniu wpuszczana jest do Wisły znacznie czystsza, niż płynie w rzece.

Oddana dwa lata temu czyszczalnia w Wołowicach przejęła rolę starego, zamkniętego już obiektu "wodnika", znajdującego się w centrum Czernichowa. Nie spełniał on żadnych norm, zatruwał powietrze i potok Młynówkę, do którego spływały nieoczyszczone ścieki.

W Wołowicach oczyszczalnię ulokowano w oddaleniu od zabudowań. Urządzenia są szczelne, a woda na bieżąco jest badana w laboratorium, znajdującym się na miejscu. w kompleksie obiektu.

Na rozbudowę oczyszczalni w Wołowicach, a także kanalizowanie tej miejscowości i Czernichowa, gmina z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich otrzymała dofinansowanie, pokrywające około 60 procent kosztów tej inwestycji. Pierwszy etap, czyli budowa oczyszczalni kosztował ponad 10,74 mln zł. Na jej niedawno zakończoną rozbudowę wydano ponad 3,5 mln zł.
Gmina zmodernizowała też oczyszczalnię w Przegini Duchownej, przyjmującą ścieki z tej miejscowości oraz Czułówka i Rybnej.

Jej rozbudowa, zlecona przez poprzedniego wójta, niechlubnie przeszła do historii gminy i trafiła do sądu. Inwestycję wykonywała firma bez doświadczenia. Mimo że nie dokończyła zadania, ówczesne władze odebrały inwestycję i firmie za nią zapłaciły.

Urządzenia w małym stopniu oczyszczały ścieki, a gmina wydawała pieniądze na poprawę parametrów. Aby uniknąć kar za przekraczanie norm i odebranie jej dotacji,przez kilka lat finansowała prace poprawiające jakość oczyszczania ścieków.
Teraz oczyszczalnia spełnia normy, choć pod względem technologicznym i pod kątem rozwiązań technicznych, dużo jej brakuje do instalacji w Wołowicach.

Ponadto przepustowość urządzeń jest w niej zbyt mała - wynosi niecałe 450 metrów sześciennych na dobę.

Gmina przygotowuje się do rozbudowy przegińskiej oczyszczalni tak, by mogła ona czyścić w ciągu doby 700 metrów sześciennych ścieków.