Rylovia Rylowa 4 (2)
Glinik Gorlice 1 (0)
Bramki: 1:0 Greń 30, 2:0 Banaszek 31 samob., 3:0 Pietrzak 47, 4:0 Motylski 75, 4:1 Dziedzic 85.
Rylovia: Baran – Greń, Hebda, Ostrowski (46 Kyrcz), Jarosz – Sady, Wilk, Kuboń, Pietrzak – Chmielowski (65 Skrzyński), Motylski (83 Kaczmarczyk).
Glinik: Harwat – Kijek, Zapała, Banaszek, Migacz – Laskoś (60 Rąpała), Król, Kurek (66 Jabłczyk), Gawryła (70 Gomulak) – Stępkowicz (57 Dziedzic), Chorobik.
Sędziował: Mateusz Libera (Żabno). Widzów: 50.
Rylovia ostatnio przeżywała lekki kryzys. Dowodem na to były wysokie porażki ze Skalnikiem i Nową Jastrząbką, w których w sumie straciła aż 12 bramek. Światełko w tunelu pojawiło się po minimalnym zwycięstwie z Zakopanem, a po wygranej nad Glinikiem wydaje się, że zespół z Rylowej wraca na odpowiednią ścieżkę.
Po dość niemrawym początku gospodarze zaatakowali i w 30 min przyniosło to efekt w postaci bramki Grenia. Pomocnik gospodarzy popisał się celnym uderzeniem z 20 m. Nie minęła minuta, a było już 2:0. Piłkę po dośrodkowaniu Sadego niefortunnie do własnej siatki skierował Banaszek.
Rylovia przystąpiła do ataku od samego początku drugiej połowy, wyciągając wnioski z przestojów w poprzednich spotkaniach. W 47 min akcję Sadego skutecznie zamknął Pietrzak. Hat trick... asyst Sady skompletował w 75 min, kiedy idealnym podaniem obsłużył Motylskiego.
Goście honor uratowali w końcówce. Król zagrał do Dziedzica, a ten z 10 m pokonał bezradnego Barana.
Tomasz Duda
Barciczanka Barcice 5 (0)
Bocheński KS 2 (2)
Bramki: 0:1 Zubel 16, 0:2 Zubel 44, 1:2 Maślejak 53, 2:2 Ogorzały 56, 3:2 Nowak 58, 4:2 Kantor 68, 5:2 K. Tokarczyk 88.
Barciczanka: Bieniek – Solarz, Baran (70 Tarasek), Kandyfer, Jawczak (46 A. Zawiślan) – Maślejak, Krupa, Kantor, K. Tokarczyk – Nowak, Ogorzały (87 Puch).
Bocheński: Szydłowski – Ruchałowski, Motak, Gawłowicz, Bukowiec[76] – Siwek, Górski, Fortuna, Mus, Pilch (15 Turczyn) – Zubel (70 Krokosz).
Sędziował: Damian First (Gorlice). Widzów: 100.
Konia z rzędem temu, kto po pierwszej połowie przewidział takie końcowe rozstrzygnięcie. Dzięki golom niezawodnego Zubla (lob z 25 m nad wysuniętym przed linię Bieńkiem i wykorzystanie sytuacji sam na sam) goście prowadzili różnicą dwóch goli i kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń.
Tymczasem miejscowi zdobyli się na rzecz niezwykłą: po przerwie w ciągu kwadransa z nawiązką odrobili straty! Maślejak z 35 m trafił w „okienko”, a trzy minuty potem dośrodkował w pole karne, gdzie
Ogorzały dopełnił formalności. Wkrótce K. Tokarczyk prostopadłym podaniem uruchomił Nowaka, a ten skutecznie uderzył z 9 m. Na kolejnego gola kibice czekali 10 minut. Do wrzuconej przez Maślejaka futbolówki zdążył Kantor, głową z 4 m posyłając ją do siatki. Wynik ustalił K. Tokarczyk, z 2 m trafiając do pustej bramki.
(DW)
Lubań Maniowy 1 (0)
Dąbrovia Dąbrowa Tarn. 0
Bramka: 1:0 Czubiak 63.
Lubań: Świerad – Darowski, D. Firek, Czubiak, Gołdyn – Górecki, Kołodziej (88 M. Firek) – Młynarczyk (65 S. Kurnyta), Golonka (85 Ciesielka), Karkula(75 K. Kurnyta) – Wardęga [35].
Dąbrovia: M. Nowak – Cielczyk, Czupryna, Wróbel, Klimaj – R. Krupa, K. Krupa, Liro, Białas ( 57 Cholewa), A. Nowak, Górka (75 Michałczyk).
Sędziował: Grzegorz Przybylski (Kraków). Widzów: 150.
Lubań wygrał, mimo że już od 35 min grał w osłabieniu, po tym jak po czerwonej kartce boisko opuścić musiał Wardęga. Mecz nie był porywającym widowiskiem.
Jego losy rozstrzygnęły się w 63 min. Kołodziej zacentrował z narożnika boiska, a będący przy dalszym słupku Czubiak skierował piłkę głową do bramki.
W 80 minucie wyrównać mógł, po błędzie defensywy Lubania, A. Nowak, ale fatalnie uderzył nad poprzeczką. W 82 min S. Kurnyta pomylił się przy próbie lobowania bramkarza, a w 90 min K. Kurnyta przegrał pojedynek z golkiperem Dąbrovii.
Maciej Zubek
Watra Białka Tatrzańska 1 (1)
KS Zakopane 2 (2)
Bramki: 0:1 Wesołowski 10, 0:2 Stasik 33, 1:2 D. Duda 35.
Watra: Szewczyk – Kuszczak, Zinyak, Zientara (75 Kowalczyk), Drobnak – Gacek (68 Rabiański), Łojek, D. Duda, Kuchta – P. Duda, Gryboś.
Zakopane: Dziedzic (57 Paszuda) – Floryn, Gubała, Murzyn, Bachleda – Stasik [54], Chrobak, Drabik (65 Frasunek), Leniewicz – M. Grela (90 G. Grela), Wesołowski.
Sędziował: Michał Koźlak (Kraków). Widzów: 200.
Wynik meczu ustalony został w pierwszej połowie. W 10 min, po dalekim wykopie bramkarza Zakopanego, Wesołowski przejął piłkę i wygrał pojedynek z Szewczykiem.
W 33 min, po kontrze i zagraniu Chrobaka tym razem Stasik znalazł się sam przed bramkarzem gospodarzy i również wygrał z nim starcie.
W 35 min Watra zdobyła gola kontaktowego. Po wyrzucie z autu D. Duda pokonał Dziedzica strzałem głową. Druga połowa zaczęła się od drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki dla Stasika. Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać gry z przewagą zawodnika i, mimo przewagi nie doprowadzili do remisu.
(MZ)
Poprad Rytro 0
Skalnik Kamionka Wielka 1 (0)
Bramka: 0:1 S. Nowak 63.
Poprad: Wróbel – Cięciwa, Janikowski, Wajnbrener, M. Pawlik – Dziedzina (78 Kos), E. Skrzypiec, K. Pawlik, Duda – Poczkajski, P. Filip (65 J. Filip).
Skalnik: S. Kantor – Sz. Skrzypiec, Chełmecki, Kulpa, Kłębczyk – Żarnowski, Chochla (72 Ziewliński), Fritz, Bajdel – S. Bogdański (88 P. Nowak), S. Nowak.
Sędziował: Paweł Gądek (Tarnów). Widzów: 300.
W ciągu całego spotkania zaistniały dwa groźniejsze spięcia podbramkowe. W 55 min Duda uderzył z 20 m i piłka odbiła się od słupka, a 8 min później S. Nowak w sytuacji sam na sam pokonał Wróbla. (DW)
Polan Żabno 1 (1)
Podhale Nowy Targ 2 (0)
Bramki: 1:0 B. Motyka 8, 1:1 Pietrzak 74, 1:2 Świerzbiński 80 karny.
Polan: Bochman – Ślęczka, Maciosek, R. Motyka, Prażuch – Czerkies (57 A. Wrzosek), Budzyński, K. Wrzosek, Wójcik – Tomasiewicz (69 Stryczek), B. Motyka.
Podhale: Truty – Anioł (46 Pietrzak, 90 Hajnos), Bobak, Gąsiorek, Krzystyniak (46 Misiura) – Hałgas, Janasik, Antolak, Lichacz (86 Augustyn) – Gogola, Świerzbiński.
Sędziował: Wojciech Curyło (Kraków). Widzów: 200.
Już w 8 min gospodarze objęli prowadzenie. Błąd obrońców Podhala pewnie wykorzytsał B. Motyka. Próbował odpowiedzieć Hałgas, ale na posterunku był Bochman.
W drugiej połowie na boisku dominowało Podhale. W 48 min aktywny Hałgas trafił tylko w poprzeczkę. W 74 min Pietrzak wykorzystał zamieszanie podbramkowe i doprowadził do remisu.
Chwilę później Świerzbiński z 11 m pokonał Bochmana. W 90 min Polan mógł wyrównać, ale Budzyński strzelił tuż obok słupka.
(TD)
Sokół Borzęcin 2 (0)
Nowa Jastrząbka 2 (0)
Bramki: 1:0 Kostecki 47 karny, 2:0 Ciesielski 80 karny, 2:1 Gucwa 82, 2:2 Chrobak 88.
Sokół: Mucek – Knap, Świątek, Kulig, Moneta – Chudyba (75 Mularz), Kostecki [75], Ciesielski, Woda – Zabiegała (60 Chmura), Policht.
Nowa Jastrząbka: Kasprzyk – Janus (60 Minorczyk), Kozioł, A. Baruch (80 Starzyk), Gucwa – M. Baruch – Bielak [85], Kowalik, Płaczek – Chrobak, Malec (75 Gawłowski).
Sędziował: Waldemar Pyznar (Gorlice). Widzów: 70.
Strzelanie rozpoczęło się dopiero po zmianie stron. W 47 min Janus sfaulował w polu karnym Wodę, a „jedenastkę” na gola zamienił Kostecki. W 51 min goście powinni byli wyrównać, ale Chrobak z bliska uderzył tylko w poprzeczkę.
W 82 min A. Baruch nieprzepisowo zatrzymywał Polichta i arbiter po raz drugi wskazał na „wapno”. Gola na 2:0 zdobył Ciesielski.
Goście w 82 min za sprawą Gucwy złapali kontakt z Sokołem. W końcówce spotkania punkt dla Nowej Jastrząbki wyszarpał Chrobak.
(TD)
Sandecja II Nowy Sącz 5 (2)
GKS Drwinia 0
Bramki: 1:0 M. Szeliga 15, 2:0 Fałowski 20, 3:0 Kuźma 50, 4:0 Niane 52, 5:0 M. Szeliga 66.
Sandecja II: Kozioł – Szczepański, Łukasik, Cicman, Ciężobka (60 Różański) – M. Szeliga (75 Nowakowski), Kozak, Niane (70 Bukowy), Gerkenaszwili (65 Brdej) – Kuźma, Fałowski.
Drwinia: Piątek – Zając, Kular, Tomala, Rachwalski – Madej (53 Mateusz Kaczmarczyk II), Mateusz Kaczmarczyk I, Jastrzębski, Rynduch – Cygan, Styczeń.
Sędziował: Mateusz Kura (Kraków). Widzów: 70.
Wystarczy rzut oka na skład, w jakim do zawodów przystąpili sądeczanie, by zdać sobie sprawę, przed jak trudnym zadaniem stanęli ich rywale. Chwała im, że podjęli nierówną, za to otwartą walkę z pierwszoligowcami. Okupili ją pogromem, ale nie mają się czego wstydzić. Festiwal strzelecki miejscowych zapoczątkował M. Szeliga, uderzeniem z 8 m w dalszy róg.
Później Fałowski wykorzystał sytuację sam na sam, a na 3:0 podwyższył Kuźma, wieńcząc zespołową akcję swych partnerów. Kolejny gol to dopełnienie formalności przez Niane po „główce” Łukasika, a wynik ustalił M. Szeliga, skutecznie wykonując rzut wolny z 25 m.
(DW)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?