Wreszcie upamiętnieni

Mało kto wie, że w czasie okupacji w mieście miały miejsce dwie tzw. czarne niedziele. Bardziej znana jest ta z 23 czerwca 1940 roku, kiedy hitlerowcy aresztowali 35 myśleniczan, a następnie zamordowali ich w forcie w Krzesławicach.

Ofiary te upamiętnia tablica wmurowana w budynek dzisiejszej Komendy Powiatowej Policji. Mają one też swoje miejsce pamięci w samym forcie. Dziś zostaną tam odsłonięte tablice z nazwiskami osób rozstrzelanych tam w czasie wojny.

O tzw. drugiej czarnej niedzieli - 30 kwietnia 1944 roku i jej ofiarach mówiło się dotąd znacznie mniej. Aresztowano wtedy 28 osób. W większości byli to członkowie Armii Krajowej, ale nie tylko oni, bo także osoby przypadkowe, nie działające w konspiracji. Tylko kilkoro przeżyło.

Pozostali zostali rozstrzelani w Krakowie lub trafili do obozów, skąd nie wrócili. Miejsca ich pochówków do dziś nie są znane. Dlatego ich rodziny nie kryły wzruszenia, że ich bliscy, którzy w większości po aresztowaniu nie powrócili do domów, doczekali się go teraz, w formie poświęconej im wystawy.

- Mam taką refleksję, że podtytuł wystawy mógłby brzmieć: "Doczekaliście się". Jak sięgam pamięcią zawsze wspominana była pierwsza "czarna niedziela". Teraz to piękne przedsięwzięcie przywołuje pamięć tych myśleniczan, którzy zostali aresztowani w kwietniu 1944 roku - mówiła Krystyna Bogdanowicz-Wygona, której teść i jego dwaj bracia byli wśród aresztowanych.

Dwóch z nich zamordowano, jeden przeszedłszy obóz koncentracyjny, przeżył. Przeżyła także teściowa pani Krystyny - Alojza Wygona, która została aresztowana i trafiła do obozu.

Inne osoby, niespokrewnione z ofiarami, też podkreślały jak ważnym dziełem jest wystawa. Jej przygotowanie zajęło pracownikom Muzeum pół roku. Będzie czynna do 2 grudnia.