Pożegnanie olimpijek z TS Wisła
Towarzystwo Sportowe Wisła będzie reprezentowane w Sydney przez siedmioro osób. Olimpijkami zostały koszykarki: Patrycja Czepiec, Ilona Mądra, Krystyna Szymańska-Lara, Anna Wielebnowska, zakwalifikował się też strzelec Jerzy Pietrzak.
Wczoraj w siedzibie klubu odbyło się uroczyste pożegnanie wiślaczek, udających się do Sydney. Z powodu ważnych obowiązków brakło Patrycji Czepiec i Jerzego Pietrzaka.
Prezes klubu Ludwik Miętta pogratulowal olimpijkom, wręczył im kwiaty, jak i trenerowi Nowakowskiemu. Życzył drużynie medalu, bo w sporcie należy stawiać sobie wysokie cele. Życzenia zawodniczkom złożyli też wojewoda Jerzy Meysztowicz i przewodniczący Małopolskiej Rady Olimpijskiej prof. Józef Lipiec, który już zaprosił zawodniczki na spotkanie po Sydney, 12 października. W tym dniu przypadnie kolejna rocznica powstania PKOl.
- Wróćcie zadowolone z Sydney! - takie najczęściej życzenie padało wczoraj w wiślackiej sali.
Trener Andrzej Nowakowski i kapitan zespołu reprezentacyjnego Ilona Mądra podziękowali władzom klubu i sekcji za pomoc w przygotowaniu do igrzysk.
Koszykarki w poniedziałek udadzą się na badania lekarskie do Warszawy, a potem do Spały. Odlecą do Australii 1 września. Przed igrzyskami zagrają tam trzy mecze.
Mocne charaktery
- Sportowy plan wyjazdu?
- Nie zawieść. Dziewczyny mają charakter, już wykazały na ME, że potrafią walczyć. Skład w porównaniu z mistrzostwami w Katowicach zmienił się tylko o dwie zawodniczki, o Ankę Wielebnowską i Koryznę, odpadły Dulnik i Jaroszewicz. Ten zespół zna się dobrze. To dla nas wszystkich najważniejszy start w karierze, igrzysk nie da się z niczym porównać.
- Na którym miejscu wyjdziecie z grupy?
- Oby najwyższym, tylko USA wydają się poza konkurencją. Jeśli tylko amosfera w zespole, jak i psychika nie zawiodą, to miła niespodzianka z naszej strony niewykluczona. Mam nadzieję, że to będzie medal.
Jestem szczęśliwa
- Spodziewała się Pani nominacji?
- Po cichutku sobie marzyłam, bardzo chciałam dostać się do wyjeżdżającej dwunastki. Rok temu podczas mistrzostw Europy byłam tylko rezerwową, teraz nastąpił awans. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwa, iż trenerzy mi zaufali.
- Jaka będzie Pani rola w turnieju?
- Będę zmienniczką pierwszej piątki. Nie jestem podstawową zawodniczką. Jeśli tylko będę wysyłana na olimpijski parkiet, powalczę. Pomogę drużynie i zbiorę doświadczenia na kolejne ważne zawody.
Trudne chwile
- Kibice trzymali kciuki, by zdążyła Pani do Sydney!
- I spełniło się marzenie, choć nie ukrywam, że przez kilka mięsięcy było ciężko. Niełatwo wyleczyć tak poważną kontuzję kolana, przeżyłam trochę dylematów.
- Które chwile były najtrudniejsze?
- Ostatnie tygodnie. Wcześniej wierzyłam w szybszy powrót do kadry. Potem czas uciekał. Dopiero w tym miesiącu dołączyłam do drużyny, zagrałam w turnieju w Spale kilka minut.
- Jak będzie w Sydney?
- Chciałabym sporo grać, ale zobaczymy... Jestem na innym etapie przygotowań do igrzysk niż koleżanki, które cały czas ćwiczyły. Ciągle muszę uważać na kolano. Jeszcze do pierwszych gier w Sydney trzy tygodnie, to nieco czasu, by odbudować mięsień. Mam nadzieję na początek turnieju olimpijskiego być przydatna dla zespołu.
- Jak przedstawia się obecnie drużyna polska?
- Brakuje zespołowi jeszcze pewności w grze, ale ten element powinien niebawem zostać uzupełniony. Mam nadzieję, że drużynie wróci zapał w grze i przeżyjemy chwile nie mniej radosne niż rok temu podczas mistrzostw Europy. Gdybyśmy zdobyły medal - byłoby super...
- Czy poza zwykłym bagażem sportowym wiezie Pani na igrzyska coś specjalnego?
- Tak, trochę talizmanów na szczęście. Dużo z nich otrzymałam, gdy leczyłam kontuzję...
Rozmawiał: Jan Otałęga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Tak wygląda teraz Katherine Kelly Lang, czyli Brooke z serialu "Moda na sukces"
- Te długi się nie przedawniają. Oto lista długów, które się nie przeterminują
- Tak w młodości wyglądała Magda Gessler. Była prawdziwą pięknością [zdjęcia]
- Seksbomba PRL-u. Figura świętuje urodziny. Jak zmieniała się przez lata?