Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrócić do ekstraklasy

Paweł Panuś
Anna Zapała reprezentowała dotąd barwy czterech zespołów
Anna Zapała reprezentowała dotąd barwy czterech zespołów Fot. Archiwum klubu
Piłka nożna. Anna Zapała, zawodniczka AZS UJ Kraków, regularnie gra w reprezentacji.

- W piłkę nożną grałam od dziecka. Dlaczego futbol? Bo grali też moi starsi bracia, a chciałam się z nimi bawić - mówi Anna Zapała. Mimo zaledwie 19 lat piłkarka AZS UJ Kraków to jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek z naszego regionu.

Na pierwsze zajęcia chodziła z braćmi do Toporu Aleksandrowice, małego klubu w gminie Zabierzów. Potem trafiła do Kmity, gdzie wraz z koleżanką grała w męskich grupach młodzieżowych.

- Po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że muszę z Kmity odejść. Chłopcy zaczęli rosnąć i coraz trudniej było z nimi rywalizować. Na jednym z turniejów wypatrzyli nas działacze Victorii Gaj, którzy od dłuższego czasu prowadzili zajęcia z młodymi dziewczętami. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko - wspomina zawodniczka.

W małym światku żeńskiego futbolu błyskawicznie wypatrzyli ją łowcy talentów. Zresztą dziewczyna, która potrafi grać na pozycji rozgrywającej, zawsze będzie łakomym kąskiem dla klubów z wyższych lig. Tak trafiła do AZS UJ Kraków, z którym błyskawicznie wywalczyła awans do ekstraklasy.

- Szkoda, że w elicie grałyśmy tylko przez sezon, ale byłyśmy wówczas najsłabszą drużyną. Różnica poziomów między ekstraklasą a pierwszą ligą jest ogromna, a my byłyśmy drużyną opartą na bardzo młodych zawodniczkach. Nie miałyśmy szans w rywalizacji z zespołami, w __których grały rutynowane rywalki.

Anna Zapała zyskała na grze w ekstraklasie. Była jedną z wiodących postaci w drużynie i została powołana do kadry U-17. Pojechała na pamiętne mistrzostwa Europy kadetek, w których Polska sięgnęła po złoty medal.

- Sporo grałam w eliminacjach do Euro, podczas turnieju byłam głównie wchodzącą, ale chyba na __złoty medal zasłużyłam - śmieje się Anna Zapała. - Ten sukces był nieoczekiwany, żadna z nas nawet nie marzyła o podium. Zagrałyśmy jednak bardzo dojrzale. W życiowej formie była wówczas Ewa Pajor, która strzelała gola za golem.

Po takim sukcesie Zapała nie mogła narzekać na brak propozycji z czołowych klubów. Postanowiła jednak zostać w Krakowie.- Kobiecy futbol rozwija się, ale wciąż kluby ekstraklasy zlokalizowane są w małych miejscowościach -_analizuje._

Dodaje: - Trudno też utrzymać się tylko z gry w piłkę. Dlatego postanowiłam zostać w Krakowie i była to dobra decyzja. Nadal otrzymuję powołania do reprezentacji, a grę w AZS UJ mogę łączyć ze studiami na Uniwersytetach Ekonomicznym i Jagiellońskim. Futbol jest dla mnie bardzo ważny. Zrobię wszystko, by w tym sezonie AZS UJ wrócił do ekstraklasy i został w niej na dłużej. W naszym regionie jest sporo utalentowanych zawodniczek. Na pewno można zbudować solidną drużynę, a AZS UJ jest dobrze funkcjonującym klubem. Nie ma wielkich pieniędzy, ale działacze bardzo nam pomagają. Chcemy też zdobyć po raz trzeci z rzędu tytuł mistrzowski w __futsalu - mówi na koniec Zapała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski