- W piłkę nożną grałam od dziecka. Dlaczego futbol? Bo grali też moi starsi bracia, a chciałam się z nimi bawić - mówi Anna Zapała. Mimo zaledwie 19 lat piłkarka AZS UJ Kraków to jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek z naszego regionu.
Na pierwsze zajęcia chodziła z braćmi do Toporu Aleksandrowice, małego klubu w gminie Zabierzów. Potem trafiła do Kmity, gdzie wraz z koleżanką grała w męskich grupach młodzieżowych.
- Po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że muszę z Kmity odejść. Chłopcy zaczęli rosnąć i coraz trudniej było z nimi rywalizować. Na jednym z turniejów wypatrzyli nas działacze Victorii Gaj, którzy od dłuższego czasu prowadzili zajęcia z młodymi dziewczętami. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko - wspomina zawodniczka.
W małym światku żeńskiego futbolu błyskawicznie wypatrzyli ją łowcy talentów. Zresztą dziewczyna, która potrafi grać na pozycji rozgrywającej, zawsze będzie łakomym kąskiem dla klubów z wyższych lig. Tak trafiła do AZS UJ Kraków, z którym błyskawicznie wywalczyła awans do ekstraklasy.
- Szkoda, że w elicie grałyśmy tylko przez sezon, ale byłyśmy wówczas najsłabszą drużyną. Różnica poziomów między ekstraklasą a pierwszą ligą jest ogromna, a my byłyśmy drużyną opartą na bardzo młodych zawodniczkach. Nie miałyśmy szans w rywalizacji z zespołami, w __których grały rutynowane rywalki.
Anna Zapała zyskała na grze w ekstraklasie. Była jedną z wiodących postaci w drużynie i została powołana do kadry U-17. Pojechała na pamiętne mistrzostwa Europy kadetek, w których Polska sięgnęła po złoty medal.
- Sporo grałam w eliminacjach do Euro, podczas turnieju byłam głównie wchodzącą, ale chyba na __złoty medal zasłużyłam - śmieje się Anna Zapała. - Ten sukces był nieoczekiwany, żadna z nas nawet nie marzyła o podium. Zagrałyśmy jednak bardzo dojrzale. W życiowej formie była wówczas Ewa Pajor, która strzelała gola za golem.
Po takim sukcesie Zapała nie mogła narzekać na brak propozycji z czołowych klubów. Postanowiła jednak zostać w Krakowie.- Kobiecy futbol rozwija się, ale wciąż kluby ekstraklasy zlokalizowane są w małych miejscowościach -_analizuje._
Dodaje: - Trudno też utrzymać się tylko z gry w piłkę. Dlatego postanowiłam zostać w Krakowie i była to dobra decyzja. Nadal otrzymuję powołania do reprezentacji, a grę w AZS UJ mogę łączyć ze studiami na Uniwersytetach Ekonomicznym i Jagiellońskim. Futbol jest dla mnie bardzo ważny. Zrobię wszystko, by w tym sezonie AZS UJ wrócił do ekstraklasy i został w niej na dłużej. W naszym regionie jest sporo utalentowanych zawodniczek. Na pewno można zbudować solidną drużynę, a AZS UJ jest dobrze funkcjonującym klubem. Nie ma wielkich pieniędzy, ale działacze bardzo nam pomagają. Chcemy też zdobyć po raz trzeci z rzędu tytuł mistrzowski w __futsalu - mówi na koniec Zapała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?