Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrócił do domu

Redakcja
Waldemar W., drugi z podejrzanych o zaatakowanie nożem sześciu mężczyzn w sylwestrową noc na Gubałówce, został w sobotę przesłuchany i zwolniony do domu. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny.

Dozór dla podejrzanego o napad

24-letniemu mieszkańcowi Bydgoszczy, który 9 stycznia sam zgłosił się na policję, przedstawiono zarzut udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Na wniosek zakopiańskiej Prokuratury Rejonowej mężczyzna został osadzony w areszcie śledczym w Nowym Sączu, skąd dowieziono go w sobotę na przesłuchanie do Zakopanego. Prokuratura zdecydowała się zwolnić mężczyznę do domu, stosując wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.
Inny podejrzany, 24-letni Tomasz P., zgłosił się na policję już w pierwszych dniach stycznia i w ubiegłym tygodniu, po przesłuchaniu, został zwolniony do domu. Przyznał się do udziału w bójce na Gubałówce, choć jego wersja zdarzeń różni się od opisywanej przez świadków i poszkodowanych. Podejrzany utrzymuje, że nie uczestniczył w pobiciu, lecz w bójce.
W sylwestrową noc, przy górnej stacji kolejki na Polanę Szymoszkową na Gubałówce w Zakopanem, dwóch napastników zaatakowało grupkę mężczyzn. Według świadków i poszkodowanych Tomasz P. bił turystów pięściami, podczas gdy jego towarzysz - Waldemar W. - zadawał ciosy nożem. Ich ofiarą padło sześciu mężczyzn z Warszawy i Poznania, w wieku 21-33 lat, którzy z ranami kłutymi trafili do szpitala. (KOV, PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski