Wanda Czubernatowa: GRULE ZE SOLOM
I była robota, motyka, grabie, sadzenie i kopanie grul, plewienie lnu, buroków, cięgiem ino zadek do góry, krzyze bolom... A ręce! Pazdury połomane, palce pokrzywione, tak było, oj tak...W zimie przędzenie tymi twrdymi palcam i obrządek, rzezanie siecki, nie posła jo za Walusia... Ale i Waluś nie duzo odpocywoł jako pon. Pojechoł Za Wode i tam sie poturoł po kontraktorkach, a na starość klinowoł flory w siapach. Zdar sie biydok do imentu i tam słozył kostecki swoje. W obcyj ziymi...
Coz teroz paniynkom! Kozdo mo kapelus jaki chce, ze wstązeckom, abo i bez, kozdo moze mieć pana na chwile, abo na dłuzyj. Moze pojechać we świat i przywiyź mamie cekuladowy owoc miłości. Wszystko teroz jest dobre, słodkie i dostępne, a baby majom rącki jak downe panie dziedzicki.
Gładziutkie. Masina robi, baba se patrzy na kino seryjne. Oj, Waluś, Waluś! Święty Walenty! Obiecujes młodym serduska pełne miłości na
zawse, cyli na miesiąc, dwa, moze na rok.
Cekuladki od Walusia
Serce ciepłe jak podusia
Babka ciyrpi i zozdrości
Jaze jyj grzechocom kości!
Zbacowała prababka z babkom Krzysią
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?