Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrzymać oddech!

Aleksander Gąciarz
Proszowice. Wyniki pomiarów jakości powietrza w mieście należą do najgorszych w Małopolsce. Wdychamy pył i substancje rakotwórcze.

Opublikowana kilkanaście dni temu przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ocena jakości powietrza w Małopolsce w 2014 roku, nie pozostawia złudzeń. - Jest bardzo źle i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja zmierzała do poprawy - mówi zastępca małopolskiego inspektora ochrony środowiska Ryszard Listwan.

Oddychamy pyłem zawieszonym
Wyniki badań w Proszowicach pokazują, że średnie stężenie pyłu wynosi 49 mikrogramów na metr sześcienny, podczas gdy dopuszczalny wynik wynosi 40. Gorzej było tylko w rejonie jednej stacji pomiarowej w województwie: tej ulokowanej na al. Krasińskeigo w Krakowie.

Tam średnia wynosi 64. Identyczny wynik jak w Proszowicach odnotowano jeszcze w Krakowie przy ulicy Bulwarowej oraz w Nowym Targu. W niechlubnej czołówce są jeszcze Oświęcim (46) i Sucha Beskidzka (45).

Przyjmuje się, że przekroczenia zawartości pyłu w powietrzu można tolerować pod warunkiem, że nie występują one zbyt często. Za dopuszczalne przyjęto 35 dni z przekroczeniami w roku.

Tymczasem w Proszowicach dni, w których zawartość pyłu zawieszonego była wyższa od dopuszczalnej, było aż 123. Więcej przekroczeń odnotowano tylko przy al. Krasińskiego (188).

Na Bulwarowej było dokładnie tyle, co w Proszowicach. Poza Krakowem jednak żadna miejscowości nawet nie zbliżyła się do tego wyniku.

Najwięcej dni z przekroczeniami odnotowano w Nowym Sączu (97), Suchej Beskidzkiej (95) i Wadowicach (90). Dla porównania w dużym Tarnowie było ich zaledwie 36, a w Gorlicach 37.

Dwa razy więcej benzo(a)pirenu
Kolejnym wskaźnikiem określającym jakość powietrza jest zawartość benzo(a)pirenu, silnie rakotwórczej substancji, powstającej w procesie spalania. Chodzi przy tym o spalanie niecałkowite (w zbyt niskich temperaturach), czy spalanie śmieci. Przyjmuje się, że dopuszczalna zawartość benzo(a)pirenu w powietrzu wynosi 5 nanogramów na metr sześcienny.

W przypadku Proszowic średnie stężenie w ubiegłym roku było dwukrotnie wyższe. Wyższe stężenia stwierdzono tylko w Nowym Sączu (15 ng) i Suchej Beskidzkiej (11 ng). W tej klasyfikacji Proszowice wypadły gorzej nawet od Krakowa. Niepokojący jest wynik odnotowany w Miechowie - 9 ng, tyle co w Zakopanem.

Dlaczego w Proszowicach, które nie są przecież ani ośrodkiem przemysłowym ani wielką aglomeracją, powietrze jest tak fatalne? - Główną przyczyną tego stanu są kotłownie w domach jednorodzinnych. Dochodzą do tego jeszcze kotłownie osiedlowe i zakładowe. W zwartej zabudowie oznacza to dużą liczbę kominów na małej powierzchni.

Proszowice należą do grupy miast, w których jest bardzo zaniedbana lokalna energetyka. Po prostu pewne rzeczy przez lata nie szły do przodu - przekonuje Ryszard Listwan.

Inspektor polemizuje przy tym z pojawiającymi się stwierdzeniami, że na złe wyniki badań powietrza wpływ miała lokalizacja stacji pomiarowej przy ul. Królewskiej: w niecce terenu, w sąsiedztwie targowiska i ruchliwych ulic.

- Nie sądzę. Przećwiczyliśmy to w Suchej Beskidzkiej. Tam były podobne zarzuty. Gdy przenieśliśmy tamtejszą stację na otwarty teren, wyniki były identyczne. Wcześniej z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w Zakopanem. Dopiero z czasem przyznano nam rację i władze zaczęły działać. Po siedmiu latach jest poprawa. Stężenie pyłu zawieszonego udało się zmniejszyć o jedna czwartą - przekonuje Ryszard Listwan.

W ślady Zakopanego
Proszowice powinny zatem pójść "zakopiańską ścieżką", czyli jak najszybciej przystąpić do wdrażania lokalnego programu ochrony powietrza. Zacząć trzeba od inwentaryzacji, która obejmie wszystkie źródła emisji zanieczyszczeń.

Kierująca Wydziałem Ochrony Środowiska UGiM Małgorzata Kwiatkowska przypomina, że taka inwentaryzacja została już zlecona przez Związek Międzygminny ds. Gazyfikacji i Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Ryszard Listwan dodaje, że ponieważ Proszowice znajdują się na obszarze ochrony powietrza, mogą pozyskiwać środki na walkę z negatywnymi zjawiskami.

Piece do wymiany
- Gmina musi w formie uchwały przyjąć lokalny program ochrony powietrza. Na tej podstawie może uzyskać dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska do wymiany kotłów używanych dotychczas na nowe, wysokosprawne - wyjaśnia.

Wcześniej trzeba zatem znaleźć grupę osób, które zadeklarują chęć wymiany swoich pieców. Najlepiej, gdyby wymienili je na gazowe. Możliwe jest jednak uzyskanie dofinansowania również do kotłów opalanych węglem, ale muszą to być wysokosprawne urządzenia, posiadające odpowiednie atesty.

Ich cena może wynieść nawet około 10 tys. złotych. WFOŚ finansuje połowę ceny zakupu oraz montażu takiego pieca. Najpierw jednak ruch we właściwym kierunku musi wykonać gmina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski