Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszechstronny multimedalista

FIL
Podczas II mistrzostw świata w choy lee fut rodziny Chen, które odbyły się w Santiago, zdobył aż pięć medali, w tym trzy srebrne i dwa brązowe. To jego największy sukces w dotychczasowej, 6-letniej przygodzie z kung-fu.

Krakowianin Kamil Radwan: - Nie tylko kung-fu...

   16-letni Kamil Radwan (Choy Lee Fut Polska Kraków) w stolicy Chile sięgnął po "srebro" w formach juniorów z bronią długą oraz formach podwójnych ręcznych i formach podwójnych z bronią (oba razem z Bartoszem Lubryczyńskim), a ponadto po "brąz" w formach ręcznych i z bronią krótką. - Jestem zadowolony. Chciałem zająć jakieś dobre miejsca, nie liczyłem na medale, może trochę po cichu - _mówił po występach w Santiago.
   Od małego pociągały go sztuki walki.
- Bardzo chciał ćwiczyć, ja go nie namawiałam ani się temu nie sprzeciwiałam - mówi jego mama Anna Radwan. Razem z mężem Maciejem inwestują w edukację syna. - Sponsorami młodych zawodników są rodzice. Musimy kupować całe wyposażenie, strój na zawody, reprezentacyjny dres i tak dalej - podkreśla ojciec Kamila. - Mamy jednak satysfakcję, że to, co robi, przynosi mu radość. Ma zagospodarowany czas w pozytywny sposób. Treningi są codziennie, nie ma więc czasu na bzdury, nie chodzi na podwórko i Bóg wie co robi. Musi pogodzić naukę z treningami. Treningi nie odbywają się kosztem nauki - chwali syna mama.
   Kamil nie żyje tylko samym kung-fu i nauką. Ma zdolności i w innych dziedzinach. Klei miniatury samolotów, wykonuje ołowiane żołnierzyki, kiedyś lubił układać skomplikowane kompozycje puzzli, nie ma przed nim tajemnic budowa z klocków lego technik. Jazda na rowerze, komputery, muzyka, militaria - to kolejne jego zainteresowania. Lubi strzelać z wiatrówki. - _Jeżdżę na działkę w Lubieniu i tam sobie urządzam strzelanie do tarczy -_ opowiada. Chciał nawet trenować strzelectwo w Wawelu. Znajomym rodziny jest świetny przed laty krakowski łucznik Krzysztof Włosik. Nic więc dziwnego, że zainteresował się i tym rodzajem strzelania.
- Sam sobie robię łuki i kusze._W ubiegłym roku chciałem się zapisać do sekcji łuczniczej Włosika. Mógłbym trenować wiosną i latem, bo sekcja nie ma hali, by trenować w innych porach - podkreśla.
   Na potrzeby kung-fu Kamil sam zrobił sobie włócznię._ - Włócznia nie może być ani za gruba, ani za cienka. Musi być giętka, sprężysta, mieć długość na wysokość wyciągniętej dłoni. Kij rattanowy - z drzewa rosnącego w Chinach - kupiłem, a grot dostałem od Bartka Lubryczyńskiego. Pióropusz składał się z frędzli z zafarbowanych na czerwono konopi - _opisuje.
   Kamil jest uczniem I klasy licealnej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Krakowie przy ul. Grochowskiej, tej samej, do której uczęszczała 3-krotna medalistka olimpijska z Aten Otylia Jędrzejczak. Szkoła słynie właśnie z pływaczek i pływaków, ale w klasie Kamila są przedstawiciele i innych dyscyplin: karate, kajakarstwa, kolarstwa, siatkówki, tenisa stołowego. Sukcesów w Santiago mogą mu pozazdrościć wszyscy. (FIL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski