– Strasznie ciężko wchodzi się do __seniorskiego zespołu – mówi młodzian. – Bardzo trudno jest podołać fizycznie. Treningi w juniorach młodszych i w seniorach to dwa światy. Miałem jednak wiele zajęć indywidualnych. Gdy koledzy mieli siłownię, ja miałem ćwiczenia na stabilizację.
Gdy pierwszy raz wszedł do szatni pierwszej drużyny, to powiedział „dzień dobry”. – Powiedziałem mu, żeby się nie wygłupiał, tylko mówił nam po __imieniu – opowiada Bartosz Ryma-niak, który zajął się młodszym kolegą. – Szybko znaleźliśmy mu miejsce, by dobrze się poczuł.
– Starsi pomagają mi _– przyznaje Ożóg. – _Rzeczywiście, nie wiedziałem, jak zachować się w kontakcie z ludźmi, którzy są dwa razy starsi ode mnie. Teraz jestem ze wszystkimi na __„ty”.
Trener Robert Podoliński zrobił mu nie lada niespodziankę na urodziny – zaprosił na zgrupowanie do Uniejowa. Tam zamieszkał w pokoju ze starym ligowym wyjadaczem Mateuszem Cetnarskim. – Ucieszyłem się na wieść o powołaniu, ale bałem się, jak to będzie _– mówi 15-latek. – _Dużo się nauczyłem od Mateusza, to zabawny człowiek. Pomagał mi w sprawach treningowych, podpowiadał, jak przeżyć.
Zawodnik jest pod parasolem ochronnym trenera Podoliń-skiego. – _Ma spory talent, ale musimy z __nim postępować bardzo ostrożnie, by go „nie zajechać” _– tłumaczy szkoleniowiec.
Ożóg zagrał w meczu kontrolnym z Dolcanem. – To był wielki przeskok, miałem piłkę często przy nodze, ale pod względem fizycznym nie bardzo__mogłem podołać _– mówi gimnazjalista z Cracovii. – _Było ciężko, ale nie wydaje mi się, by to był poziom, którego bym nie osiągnął.
Do tej pory grał w zespole juniorów młodszych u trenera. Nie zagrał ani jednego meczu w II drużynie. Przeskoczył więc o kilka szczebelków, bo w juniorach jesienią też nie występował. Ożóg to środkowy pomocnik, może być zarówno ofensywnym jak i defensywnym graczem II linii, jak starszy o 3 lata Bartosz Kapustka. – _Marzyłby mi się debiut w lidze, ale to, że zacząłem treningi z pierwszym zespołem, jest już wspaniałe _– przyznaje.
Nie pojechał z zespołem do Turcji, bo nabawił się kontuzji skręcenia stawu skokowego. Czeka go kilkutygodniowa przerwa. Może więc skupić się na szkole. A chodzi do drugiej klasy gimnazjum SMS w Bronowicach. Trafił do niej, mając 9 lat. Mieszka na Dąbiu, tata jest kibicem „Pasów”, więc naturalną drogą dla malca, lubiącego grać w piłkę, był wybór klubu z ul. Kałuży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?