Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy jesteśmy winni

Jacek Żukowski
Po fatalnym występie piłkarze Cracovii schowali się w autokarze. Odważny był jednak Deleu, który postanowił stanąć przed dziennikarzami.

Przegraliście bardzo wyraźnie z Piastem po słabym spotkaniu. Jak może Pan skomentować ten występ?
Nie ma co komentować… Już po raz kolejny przegraliśmy mecz, który nie zapowiadał się jako bardzo ciężki. Popełniliśmy dużo błędów. Nie chcę tu wytykać, kto jest za to odpowiedzialny. Przegrywamy razem. Sądzę, że zbyt łatwo tracimy bramki. Zdarza się nam to niestety kolejny raz, w ten sam sposób.

Mimo tego niekorzystnego wysokiego wyniku odnoszę wrażenie, że wcale nie musiało dojść do tej porażki. Mieliście bowiem też swoje sytuacje, oddaliście wiele strzałów na bramkę rywala, z reguły jednak niecelnych.

Właśnie tak. Zdobyliśmy bramkę na 1:3 i potem też były kolejne okazje. Gdyby padł gol na 2:3, mecz można byłoby jeszcze odmienić. Niestety, nie zdobyliśmy od razu kolejnego gola. Musimy teraz jak najszybciej skoncentrować się na kolejnym występie i nie popełniać już takich błędów jak w Gliwicach.

Główne problemy Cracovii to zła gra w obronie i fatalna skuteczność.
Można powiedzieć, że źle gramy w defensywie, w ataku, ale powtarzam, jesteśmy drużyną - bronimy razem, atakujemy razem. Potrzeba więcej koncentracji całej drużyny.

Początek spotkania nie zapowiadał fatalnego końca. Przez pierwsze 15 minut to Cracovia była zdecydowanie lepsza. Niewiele brakowało, a to wy strzelilibyście gola jako pierwsi.
Zgadzam się z tym. Ciężko nam jednak zdobyć bramkę, a zbyt łatwo je tracimy.

W połowie spotkania, przy stanie 0:3 wierzyliście w to, że można jeszcze odwrócić losy meczu?
Tak, rozmawialiśmy w szatni, trener kazał się nam bardziej zaangażować, pokazać charakter. Zagraliśmy w drugiej połowie dużo lepiej niż w pierwszej, mieliśmy okazje, ale wykorzystaliśmy tylko dwie.

Mieliście pretensje do Denissa Rakelsa, bo on głównie miał te dogodne sytuacje, które mogły doprowadzić do remisu?
Pretensji nie mamy, bo nie gra jeden, dwóch czy trzech zawodników, ale cała drużyna. Gdy na przykład ja mam zły dzień, to kolega naprawi mój błąd. Nie możemy więc się złościć na Denisa. Nie strzelił bramki, ale może w następnym spotkaniu to właśnie on ją zdobędzie.

Następny mecz ligowy to derby Krakowa. Nie ma lepszej okazji do rehabilitacji niż wygranie tego spotkania.
Oczywiście, nie ma innego pomysłu. Gramy u siebie, musimy być w pełni zaangażowani. Mamy oczywiście szacunek dla przeciwnika, ale będziemy na pewno grać o wygraną.

Zanim jednak dojdzie do konfrontacji z Wisłą, macie mecz z Okocimskim Brzesko w Pucharze Polski. To będzie okazja, by spróbować się odbudować.
Też tak myślę, to bardzo ważne dla nas spotkanie. Musimy walczyć w każdym meczu, obojętnie z kim gramy, czy to z II-ligowcem czy derby z Wisłą. Musimy wykazać się pełnym zaangażowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski