Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy już wiedzą

Redakcja

   Zawarte przez Pana Posła w tekście stwierdzenia odbieram nie jako chęć zdrowego krytykowania, lecz sposób na tworzenie niezdrowej atmosfery wokół mojej osoby. Krytyka wkalkulowana została w ryzyko, gdy podjąłem się rządzenia miastem. Wyborcy mają prawo rozliczać mnie, jako Prezydenta Miasta z wszelkich poczynań, podejmowanych na rzecz Krakowa i w imieniu krakowian.
   Różnica, Panie Pośle, między zdrową krytyką a niezdrowymi wymysłami jest zasadnicza. Nie raz i nie dwa podejmowałem publiczne debaty. Jednak w tym przypadku mam przemożne wrażenie, że nie idzie o publiczną debatę na ważny temat. Bardziej wyraźna jest tu chęć publicznego zaistnienia, z wykorzystaniem mnie, jako osoby, którą każdy może atakować i rozliczać, bo taka już moja rola. Nie będę w tym miejscu rozważał, czy zgodne to z zasadami etyki.
   Niezwykle cieszy mnie troska, wykazywana przez Pana Posła "o właściwe wykorzystanie majątku gminy", czyli dbałość o to, do czego zostałem zobowiązany przez mieszkańców Miasta. Mogę jedynie domniemywać, że obowiązki posła wypełnia Pan równie skrupulatnie i może się Pan szczegółowo z tych poczynań rozliczyć.
   Wracając jednak do rozliczania moich obowiązków pragnę zaznaczyć, że odpowiedź tak niecierpliwie oczekiwaną w sprawie spółki Forte otrzymał Pan Poseł, bodaj w czasie, gdy tworzył kolejne pismo do gazety. Nie wiem, jakie "gry koteryjne" ma Pan Poseł na myśli, bo ja w takich nie mam zwyczaju uczestniczyć.
   Jednak skoro temat Forte został wywołany, to publicznie chcę podkreślić to, czego Pan Poseł nie ujął, bo to przecież niewygodne. Wszelkie problemy, jakie Gmina Kraków ma obecnie ze spółką Forte zawdzięczamy władzom dwóch poprzednich kadencji. To efekt ich decyzji. Jako Prezydent Miasta nie mogę dziś odżegnywać się od decyzji, podejmowanych przez moich poprzedników. Muszę zmierzyć się z tym problemem, tak by ratować interes gminy. Sugerowane przez Posła "układy" mogły dotyczyć, jak się wydaje, czasów minionych. To tajemnica powszechnie znana, także Panu posłowi.
   Na koniec, nie chciałbym odpowiedzi na list, przesłany przez Pana Posła do mnie, upubliczniać. Tak rozumiem szacunek dla człowieka, którego adres, imię i nazwisko wpisuję na liście. Po raz ostatni koresponduję z Panem Posłem w tej sprawie na gościnnych łamach "Dziennika Polskiego". Wszyscy już wszystko wiedzą i wystawili ocenę, przed którą chylę czoło.
    Prezydent Miasta Krakowa
Jacek Majchrowski
   Tytuł pochodzi od redakcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski