Przed piątkowym meczem Wisła - Legia
Nie oszczędzał się Arkadiusz Głowacki, który nie grał od rewanżu z Dinamem Tbilisi w I rundzie Pucharu UEFA. Po kilku dniach przerwy wrócił na boisko Mirosław Szymkowiak. Przezwyciężając ból, starali się, jak mogli rekonwalescenci: Tomasz Dawidowski i Kelechi Iheanacho.
Niełatwo będzie się znaleźć w powołanej po czwartkowych, popołudniowych zajęciach (o godz. 16), 18-osobowej kadrze na spotkanie z legionistami. O tym, jak dużą wagę przywiązują wiślacy do tej konfrontacji świadczy również to, że pojadą na tzw. zgrupowanie. Przed treningiem odbędzie się konferencja prasowa z Henrykiem Kasperczakiem.
Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" był wczoraj w bardzo dobrym nastroju, chętnie rozmawiał o wydarzeniu, które już elektryzuje piłkarską Polskę. - To będzie prestiżowy mecz - przyznał. - Co prawda Legia jest teraz w trudnym okresie, odpadła z Pucharu UEFA, przegrała u siebie w lidze z Groclinem, a ostatnio w Pucharze Polski z Pogonią Szczecin. Każdy trudny okres kiedyś się jednak kończy i z pewnością piłkarze Legii zmobilizują się na mecz z nami. Co do tego nie mam wątpliwości.
Na pytanie o zmianę przez warszawian ustawienia z 3-5-2 na 4-4-2, trener Kasperczak odpowiedział: - Co będziemy rozmawiać o obronie, jak oni mają problemy z atakiem. Saganowski i Włodarczyk od dłuższego czasu nie mogą zdobyć bramki. Mimo wszystko czeka nas ciężka walka.(SAS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?