Do końca września br. z nowego dworca autobusowego w Nowym Targu będą odjeżdżać wszystkie busy i autobusy. Taką obietnicę złożył właśnie prezes spółki Dekada Aleksander Walczak, która postawiła dworzec.
Mieszkańcy liczą, że te zapowiedzi się sprawdzą. Do tej pory w Nowym Targu co drugi bus i autobus odjeżdżał z innego miejsca. – To było bardzo niewygodne – mówią górale.
W Nowym Targu będzie wreszcie centrum komunikacji z prawdziwego zdarzenia. Po tym jak we wtorek otwarto nowy dworzec autobusowy (połączony z galerią handlową), teraz zarządzająca zajezdnią firma Dekada chce ściągnąć do siebie jak najwięcej autobusów.
– Chcemy by to właśnie u nas miały swój przystanek wszystkie autobusy i busy rozpoczynające czy kończące swój bieg w Nowym Targu – mówi prezes Aleksander Walczak.
Dodaje, że oczywiście autobusy dalekobieżne, które przez miasto tylko przejeżdżają, też będą się w Nowym Targu zatrzymywać. Jak dodaje biznesmen, proces „zapełniania” dworca potrwa od 3 do 6 miesięcy. O ile bowiem więksi przewoźnicy już w kwietniu zaczną wjeżdżać na nową zajezdnię (dziś robi to tylko 8 autobusów dziennie), to właściciele małych busików kursujących pomiędzy Nowym Targiem a okolicznymi wsiami, nie palą się do przenosin.
– Dworzec jest piękny i też uważam, że wszystkie busy powinny z niego odjeżdżać – mówi Karol Wnęk, właściciel linii „Jankara”. – To dla ludzi byłoby wygodne, bo tam jest ciepła i schludna poczekalnia. Boimy się jednak przenosin. Mamy złe doświadczenia.
Jak wspomina, kiedyś busy odjeżdżały już ze starego dworca (przed wyburzeniem), którym wtedy zarządzał PKS. Wówczas najpierw mówiono, że opłata za wjazd na peron będzie kosztować 1 zł, a ostatecznie podniesiono stawkę aż do 8 zł.
– Teraz obiecuje się nam, że przez 3 lata stawka za wjazd będzie w granicach 1-2 zł – mówi Karol Wnęk. – To jednak zapewnienie „na gębę”. Na papierze nikt nam nie chce zagwarantować, że podwyżek nie będzie.
Koniec końców przewoźnicy na dworzec zapewne i tak trafią. Zadbać mają o to Urząd Miasta w Nowym Targu i starostwo nowotarskie. Oba urzędy mogą bowiem zlikwidować inne przystanki w centrum miasta i wówczas busy będą zmuszone korzystać z dworca. Samorządowcy nie kryją zresztą, że tak właśnie zrobią. Stąd zapowiadany wrześniowy termin ostatecznego „zapełnienia” dworca autobusami. W tym miesiącu kończą się bowiem ostatnie pozwolenia na użytkowanie przystanków w centrum.
– Byłoby świetnie, gdyby wszystkie autobusy odjeżdżały z dworca. To przede wszystkim wygodne dla pasażerów – mówi Anna Sojka, mieszkanka wsi Piekielnik pracująca w Nowym Targu. – Teraz ludzie muszą szukać busów po całym mieście. Biegać, by zdążyć się przesiąść. Z drugiej strony, kierowcy mówią nam, że niewykluczone, iż po przenosinach na dworzec będą musieli podnieść ceny biletów. Oby tak się nie stało.
ŁATWIEJ KUPIĆ TEŻ BILETY
Podróżnych z Nowego Targu i okolic powinna również ucieszyć wiadomość, że firma Dekada negocjuje z każdym przewoźnikiem, który będzie korzystał z dworca, by bilety na jego usługi były sprzedawane w dworcowej kasie. Dotychczas każdorazowo za przejazd płaci się kierowcy. To jemu też zanosi się pieniądze za tzw. bilet miesięczny. – W kasie ma być o wiele wygodniej – mówi prezes Walczak. – Chcemy, by można w niej było kupić każdy rodzaj biletów, na każdą operującą w Nowym Targu linię. Na razie przewoźnicy nie chcą się na to zgodzić, ale moim zdaniem wkrótce zmienią zdanie. Zobaczą bowiem, że to będzie im się opłacać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
