Wszystkie hufce są równe

Paweł Grabka - komendant 12. Szczepu "Preria", drużynowy i wieloletni działacz harcerski, dotychczas pełnił funkcję skarbnika chorągwi. Podczas wyborów na stanowisko komendanta na 58 delegatów otrzymał 42 głosy. Fot. archiwum Pawła Grabki

- To dla mnie ogromne wyróżnienie. Nie chciałbym stracić zaufania, jakim obdarzyli mnie delegaci na zjazd, którzy oddali na mnie głosy. Chciałbym w związku z tym zacieśnić współpracę ze wszystkimi hufcami województwa małopolskiego. Będę się starał, aby przestał funkcjonować ów mit, że Chorągiew dzieli się na hufce miejskie, czyli Kraków, i hufce pozamiejskie. Wszystkie hufce w Chorągwi działają na tych samych zasadach i są sobie równe.

- Jak Chorągiew będzie się rozwijać przez najbliższe cztery lata pod Pańskim kierownictwem?

- Chciałbym przede wszystkim, żeby rozwijała się ilościowo. Niestety, od kilku lat obserwujemy tendencję spadkową, która zaowocowała likwidacją części hufców. Moim staraniem będzie, aby te białe plamy na mapie województwa zaczęły się zapełniać. Jest już pierwsze światełko w tunelu. Nie chcę zapeszyć, ale w marcu, kwietniu przyszłego roku powstanie nowy hufiec - Tatrzański, który obejmie m.in. Zakopane, Nowy Targ, okolice Rabki. To tereny, na których harcerstwo kiedyś działało, ale później z pewnych względów zanikło. Rozrost Chorągwi pociągnie za sobą większe zapotrzebowanie na instruktorów. Chcielibyśmy zorganizować szkolenia instruktorskie dla osób, które wcześniej w harcerstwie nie były, a które mają do tego odpowiednie predyspozycje, np. dla nauczycieli.

- Co zrobić, żeby przyciągnąć młodych ludzi do harcerstwa?

- Harcerstwo oferuje dziś wiele różnorodnych form aktywności. Mamy najrozmaitsze specjalistyczne drużyny - łącznościowe, lotnicze, militarne, działające przy parafiach itd. Ciągle wychodzimy też z kolejnymi propozycjami. Ja sam zainicjowałem jakiś czas temu program współpracy z domami dziecka, który zaowocował powstaniem drużyny w jednej z takich placówek w Krakowie. Dzieci są zachwycone pomysłem. Myślę, że należałoby iść także w tę stronę. Chcemy być obecni także wśród tych, których nie zawsze stać na zakupienie munduru czy wyjazdy wakacyjne. Do nich również musimy wyjść z harcerską ofertą.

- Chorągiew będzie chyba kontynuować dobrze układającą się współpracę z władzami miasta.

- Oczywiście, nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Współpraca będzie raczej zacieśniana. Jedna z naszych propozycji takiej współpracy to świetlice socjoterapeutyczne, na wzór tych, które organizuje Stowarzyszenie "U Siemachy". My jako związek, mamy podobne doświadczenia pracy z dziećmi i młodzieżą, a w dodatku dużo dłuższą historię. Będziemy też kontynuować współpracę w ramach tworzącego się muzeum ruchu harcerskiego w Krakowie.

- Co czeka Chorągiew w 2011 r.?

- Będzie to rok kontynuacji obchodów stulecia polskiego harcerstwa. W maju przypada np. rocznica podpisania pierwszego rozkazu przez dh. Andrzeja Małkowskiego. Również w maju nasza Chorągiew otrzyma sztandar, który poświęci ks. kardynał Stanisław Dziwisz. Sztandar został ufundowany przez instruktorów na wspomnianą setną rocznicę powstania polskiego skautingu. W wakacje czeka nas Operacja Kraków, a we wrześniu, podczas inauguracji roku harcerskiego, będziemy gościć harcerzy z całej Małopolski (ok. 1500 osób) - to również będzie podsumowanie obchodów 100-lecia harcerstwa.

Rozmawiał: Paweł Stachnik

[email protected]