18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkim zależy na tym samym, na silnej Wiśle

Redakcja
FOT. ARCHIWUM
FOT. ARCHIWUM
- Przez szereg lat był Pan dziennikarzem sportowym. Jakie to uczucie stanąć po drugiej stronie barykady?

FOT. ARCHIWUM

Rozmowa z JANUSZEM KOZIOŁEM, nowym wiceprezesem Wisły Kraków, który odpowiada w klubie za PR i marketing

- To fakt, że długo pisałem o sporcie. Ostatni raz czynny kontakt z dziennikarstwem miałem jednak w 2011 roku, kiedy miałem swoje felietony w TVP Kraków i Radiu Kraków. Od czterech lat zajmuję się głównie PR-em. Prowadzę zajęcia ze studentami AWF i przyszłymi menedżerami w ramach programu Unii Europejskiej, ale przede wszystkim doradzałem różnym firmom, m.in. Kraków Business Park. To firma odnosząca wiele sukcesów, zbierająca różne nagrody w świecie biznesu, a ja budowałem ich wizerunek zewnętrzny. Teraz jestem w Wiśle i postaram się pomóc w tym, żeby marka tego klubu kojarzyła się wszystkim jak najlepiej.

- Co przede wszystkim chce Pan zmienić, poprawić?

- Rewolucyjnych zmian wprowadzać nie trzeba, zawsze jednak można coś poprawić, wprowadzić w życie ciekawe pomysły, które jeszcze pomogą w rozwoju klubu i postrzeganiu go na zewnątrz. Będziemy otwarci na inicjatywy nie tylko ludzi pracujących w Wiśle, ale również jej sympatyków. Chciałbym uruchomić w telewizji publicznej stały wiślacki program i już pewne działania w tej sprawie zostały podjęte. Oczywiście, w przypadku Wisły zawsze liczyć się będzie wynik sportowy, bo on najlepiej promuje klub. Dzisiaj jesteśmy w trudnej sytuacji, ale liczymy mocno na to, że już wiosną sytuacja w lidze poprawi się, że drużyna ostro powalczy również o Puchar Polski, co tylko przyciągać będzie kibiców. Naszą strategię będziemy opierać również na historii. Ponad sto lat tradycji, to kapitał, z którego można czerpać garściami. Przede wszystkim jest jednak wyjątkowa dla obecnej Wisły postać, czyli jej właściciel. Bogusław Cupiał to osoba, do której trudno porównywać kogoś z innych właścicieli klubów. Przez ostatnie 15 lat był z Wisłą na dobre i złe. Oczywiście, tych dobrych momentów było w tym czasie znacznie więcej, ale to co jest szczególnie warte podkreślenia, to fakt, że właściciel nie odwracał się od klubu w trudnych chwilach. Zawsze potrafił swoimi działaniami wyprowadzić go na prostą. Jestem pewien, że teraz będzie podobnie i już w przyszłym sezonie Wisła będzie znów jednym z głównych faworytów w walce o mistrzostwo Polski. Życzeniem Bogusława Cupiała jest, żeby Wisła znów wróciła - nic nie ujmując innym klubom - do wielkiej trójki ekstraklasy i stanęła obok Legii i Lecha również w tabeli. A najlepiej oczywiście przed nimi.

- PR to jedna z dziedzin, którymi będzie się Pan zajmował. Druga sprawa to marketing, czyli mówiąc inaczej, szukanie sponsorów dla klubu.

- Nie tylko ja się tym zajmuję. Jest u nas grupa młodych, ambitnych ludzi, dla których Wisła to nie tylko miejsce pracy. To jest ich klub i są dla niego w stanie wiele zrobić. Ja mam im otwierać drzwi, za którymi oni będą reprezentować interesy Wisły. Miałem kilka spotkań biznesowych, czekają mnie kolejne. Na razie za wcześnie mówić o szczegółach. Zdradzę tylko tyle, że jestem po rozmowach z jedną z największych w Polsce firm PR-owskich, która być może będzie pomagać nam w pozyskiwaniu sponsorów. Z ich strony wola współpracy jest, zarząd musi podjąć decyzję, na jakich zasadach ta współpraca może przebiegać.
- Czy to prawda, że jednym z pierwszych i najważniejszych zadań jest dążenie do podpisania umowy z miastem w sprawie stadionu?

- Na poniedziałek (tj. dzisiaj - przyp. red.) zaplanowane jest spotkanie w tej sprawie, uczestniczą w nim ludzie, którzy już sporo zrobili, by podpisać finalną umowę. W wielu elementach udało się usunąć przeszkody i zbliżyć do porozumienia. Najważniejszą rzeczą jest jednak to, że zarówno prezydent Jacek Majchrowski, jak i Bogusław Cupiał chcą tego porozumienia. Właściciel Wisły wiele razy podkreślał, że miejsce Wisły jest na Reymonta. Myślę, że przyszedł czas, by wszystko zapiąć na ostatni guzik i umowa zostanie podpisana.

- Stadion trzeba zapełnić już na samych meczach. Wyniki drużyny to jedna sprawa, ale też np. skyboksy w większości stoją puste. Jak zamierzacie to zmienić?

- Zacznę może od tego, żeby podziękować tym firmom i osobom, które skyboksy i reklamy wykupiły w momencie, w którym klub znalazł się w kryzysie. Bardzo sobie cenimy to przywiązanie do klubu, drużyny, bo świadczy ono o tym, że ci ludzie są z Wisłą na dobre i złe. Od wiosny rzeczywiście będziemy wprowadzali promocyjne ceny skyboksów. Będzie można kupować je nawet na jeden mecz. Chcemy, żeby osoby, które jeszcze nie są zdecydowane na kupno na cały sezon, zobaczyły jak to wygląda. Jednocześnie osoby, które już mają wykupione skyboksy po cenach z początku sezonu, postaramy się odpowiednio uhonorować przy podpisywaniu kolejnych umów, żeby nie miały poczucia nierównego traktowania.

- Skyboksy to jedno, lecz Wisła ma dzisiaj również problem z protestem kibiców. Jak zamierzacie załatwić tę sprawę, żeby najbardziej zagorzali fani już od pierwszego wiosennego meczu wrócili na trybuny?

- Nikt w Wiśle nie chce konfliktu z kibicami, bo zarówno nam, jak i fanom zależy na tym klubie. Dlatego już zaczęliśmy rozmowy ze Stowarzyszeniem Kibiców Wisły Kraków. Takie spotkanie miałem ja, z kibicami rozmawiali również Tadeusz Czerwiński i Rafał Smalcerz. Podobało mi się to, co zaprezentował mi prezes SKWK, Robert Szymański, w sprawie akcji z młodzieżą, czyli tańszych, zbiorowych biletów dla uczniów szkół podstawowych. To jest rzecz, którą razem ze Stowarzyszeniem będziemy chcieli wprowadzić na stałe. Co do pozostałych spornych spraw, jestem przekonany, że przed startem rundy wiosennej uda się osiągnąć porozumienie i kibice wrócą na trybuny. Wszystkim zależy przecież na tym samym, na silnej Wiśle.

Rozmawiał BARTOSZ KARCZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski