Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystko ma swój czas

Redakcja
Tarnowski Pałac Młodzieży jest pierwszą w kraju placówką kulturalno-oświatową, która pośród różnorodnych ofert spędzania wolnego czasu i rozwijania zainteresowań u nastolatków, od dwóch lat w pracowni relaksacyjno-terapeutycznej prowadzi zajęcia dla dzieci specjalnej troski. Do pracowni uczęszczają dzieci w wieku od 6 do 14 lat z różnymi schorzeniami: z zespołem Downa, porażeniem mózgowym, dzieci z cechami autyzmu lub z nadpobudliwością psycho-ruchową. Zaprosić dzieci

W tarnowskim Pałacu Młodzieży nie ma miejsca na użalanie się nad sobą. Utalentowane dzieci tańczą, grają, śpiewają, uprawiają sporty i wkuwają obce słówka, czerpiąc z tego radość. W wolniejszym tempie, niektóre z tych umiejętności, próbują także zdobyć dzieci słabsze fizycznie i umysłowo.

Tarnowski Pałac Młodzieży jest pierwszą w kraju placówką kulturalno-oświatową, która pośród różnorodnych ofert spędzania wolnego czasu i rozwijania zainteresowań u nastolatków, od dwóch lat w pracowni relaksacyjno-terapeutycznej prowadzi zajęcia dla dzieci specjalnej troski. Do pracowni uczęszczają dzieci w wieku od 6 do 14 lat z różnymi schorzeniami: z zespołem Downa, porażeniem mózgowym, dzieci z cechami autyzmu lub z nadpobudliwością psycho-ruchową.

Zaprosić dzieci

Na pomysł, by zaprosić do Pałacu i tę grupkę dzieci wpadły artystka plastyczka Stanisława Kumorek i nauczycielka Grażyna Tarnowska, prywatnie pasjonatka prowadzonej wspólnie z mężem hodowli psów myśliwskich. Chcąc się przygotować do specyficznych zajęć pierwsza z nich sięgnęła po fachową literaturę z zakresu arteterapii (działania terapeutyczne z wykorzystaniem teatru, filmu, malarstwa, rzeźby), druga - dogoterapii. Dyrektorka Pałacu dr Marta Komorowska nie tylko zaakceptowała pomysł, ale i dorzuciła własny. Jest pianistką z dyplomem akademii, więc włączenie do programu zajęć z muzykoterapii było już kwestią czasu. Tam gdzie muzyka, powinien być też taniec - własny projekt choreoterapii wprowadziła nauczycielka tańca Jadwiga Binek.

Dotyk psiej sierści

Raz w tygodniu Grażyna Tarnowska przychodzi do pracy z psem (przygotowanym do kontaktów z osobami niepełnosprawnymi) rasy golden retriver lub pointer. Czarna jak heban Rajka otoczona grupką dzieci wyraźnie odwzajemnia ich sympatię, merda ogonem, to znów zastyga w bezruchu, wodząc ślepiami po sali, ale zawsze jest blisko swojej pani. Rajka swoją obecnością sprawia, że dziecko, które na co dzień ma problemy z utrzymaniem w ręku łyżki albo z postawieniem na podłodze kroku, mobilizuje wszystkie siły, by podejść do naczynia z karmą, nabrać niewielką porcję do miski i podsunąć ją psu. Na widok Rajki ożywia się milczący maluch, nieobecny, żyjący w swoim świecie, podchodzi najbliżej jak może: bez najmniejszych oporów głaszcze sierść, przytula do niej swoją główkę. Mała, zalękniona dziewczynka też chce spróbować, podbiega, wyciąga niepewnie rękę, ale gwałtownie ją cofa, chowa za plecami i czmycha w kąt sali. Za chwilę jednak znów ponowi próbę.
-____To są dzieci chore - mówi Grażyna Tarnowska. - Ich zachowanie jest nieprzewidywalne. ZRajką jest inaczej, znam ją, wiem, że jest posłuszna, cierpliwa iodpornanastres. Może się zdarzyć, że chore dziecko zareaguje wrogością nawidok obcego. Ten, choćby zjawił się nazajęciach terapeutycznych znajlepszymi intencjami, wcześniej czy później nie oprze się pokusie uważnego przyjrzenia się... niepełnosprawności. Pies nie robi tego nigdy. Pies nie dostrzega niepełnosprawności, cieszy się nawidok każdego dziecka iakceptuje je takim, jakie jest. Dziecko poprzez ćwiczenia izabawy zpsem rozwija się iuczy, nabiera motywacji do____dalszego działania.

Zabawa kolorem

Plastyczka Stanisława Kumorek chce poprzez "zabawę kolorem" rozwinąć zdolności manualne, usprawnić motorykę. - Działanie barwą nadziecko, zabawa światłem oraz odpowiednie dobieranie koloru dosytuacji imiejsca jest połączone zćwiczeniami relaksacyjnymi, energetyzującymi, uczeniem poprzez zabawę. Tego typu działanie poprawia koncentrację, między dziećmi nawiązuje się aktywna____komunikacja.
Plastyczka zapala trzy lampki: żółtą, czerwoną i niebieską. Pod każdą urządza warsztat pracy. Obok żółtej lampki leżą pędzle, papier, farby, pod czerwoną - nożyczki, kartki, pod niebieską - glina, plastelina. Dziecko podchodząc do wybranej lampki sygnalizuje - to mnie interesuje, chcę np. malować. Trzy kolorowe lampki tworzą przestrzeń między którą poruszają się dzieci.

Natłok informacji

Stanisława Kumorek stosuje pewne metody Marii Montessori. Włoszka odkryła optymalny sposób uczenia dzieci niepełnosprawnych, uzyskane przez nie wyniki były porównywalne z ocenami dzieci zdrowych. Podstawowa zasada brzmi - nie bombardować natłokiem informacji, wiadomości. Montessori zalecała skoncentrowanie uwagi dziecka na jednym przedmiocie przez miesiąc czy dwa. Później przychodziła kolej na następną porcją wiadomości. Z tej metody Stanisława Kumorek zaczerpnęła m.in. pomysł na wyjaśnienie różnic między konkretem a abstrakcją. Dzieci przyglądają się swojemu odbiciu w lustrze, widzą uśmiechniętą albo skrzywioną buzię, patrzą na siebie, widzą ręce, nogi, całą postać. A teraz - mówi nauczycielka - wyobrażamy sobie postać stojącą za drzwiami. Dzieci uruchamiają wyobraźnię, każde, nawet te z dysfunkcją mowy, próbują stworzyć portret postaci za drzwiami.

Autorskie eksperymenty

Grupę bez reszty pochłania kolejna zabawa. Dzieci mają do wyboru kilka przedmiotów. Każde z nich może zatrzymać tylko jedną rzecz. Kasia wybrała kulę, Zosię też zaciekawił ten przedmiot, ale zanim weźmie go do ręki, musi cierpliwie poczekać na swoją kolej. Mały Darek z zespołem Downa nie chce malować gotowymi farbami. Z uwagą przeprowadza swój autorski eksperyment. Odmierza wodę i miesza kolory. Doskonale rozróżnia wytworzone przez siebie barwy, mimo woli wciąga do zabawy inne dzieci, zaintrygowane skrupulatnym odmierzaniem wody i tym, co się dzieje, gdy niebieska farbka połączy się żółtą. Ponieważ Darek lubi ważyć, nauczycielka podsuwa mu inne materiały - cukier, sól. Usypany stożek cukru to wstęp do nowej zabawy. Chłopiec rozciąga rękami stożek, na białej chrupiącej powierzchni, palcem, rysuje znak, figurę, w pewnym momencie próbuje smaku, po pewnym czasie rozróżnia: to, co gładkie jest gorzkie, niedobre; to, co bardziej chropowate - smaczne. _-Dzieci zdobywają wiedzę ipraktyczneumiejętności, swobodnie wybierają rodzaj i__formę pracy, rozwijają indywidualne uzdolnienia. Program zajęć wspomaga naturalny rozwój dziecka. Poprzez zajęcia manualne dziecko wzmacnia pracę ręki, utrwala dokładność przywykonywaniu ćwiczeń, poprawia koncentrację nadwykonywanym zadaniem, rozwija wyobraźnię przestrzenną -___tłumaczy Stanisława Kumorek.

Kroki w tańcu

-Przebywanie wśród ludzi tańczących przynosi poczucie bezpieczeństwa, akceptacji iradości - zapewnia Jadwiga Binek i stara się tak poprowadzić zajęcia taneczne, by każde dziecko zachęcić do postawienia kroku na parkiecie. Tworząc grupę są razem, ale w każdej chwili mogą być wyłącznie z sobą. -Poprzez ćwiczenia przymuzyce dzieciaki poprawiają pamięć i____koncentrację - zapewnia Marta Komorowska. - Specyfiką muzykoterapii jest dostarczanie przeżyć emocjonalnych odpowiednio kształtowanych przez muzykę - dodaje.
Zajęcia prowadzone są według zasady "wszystko ma swój czas, nie przyspieszaj niczego na siłę". Oparte na solidnych podstawach teoretycznych, skonsultowane z psychologiem, pedagogiem i socjoterapeutą przybierają formę zabawy. Gdy kończą się zajęcia dzieciaki są ożywione, radosne i wypoczęte. Obserwując nauczycielki, ich uwagę, skupienie nie mamy wątpliwości - zajęcia są ciężką, ale lubianą pracą.
KRZYSZTOFA BIK-JURKOW
Fot. autorka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski