Wszystko się ułoży

Rozmowa z MARIUSZEM KAROLEM, trenerem koszykarzy Unii-Wisły Paged

   - Nie wierzę, że Prokom nie przegra meczu. Drużyna z Sopotu odstaje od innych finansowo, jest niezwykle silna. Ale finanse nie zawsze przekładają się na wyniki. Są wyjątki. Przypomnę chociażby zeszłoroczną wygraną mojej drużyny z Prokomem w Krakowie.
   - Wtedy wspaniale grali Ansley i Hughes. Tymczasem w pierwszej kolejce przegraliście z Anwilem we Włocławku 24 punktami. Trudno będzie pozbierać zespół po tej porażce?
   - Po takiej przegranej zawsze ma się przez chwilę kaca. Nie myślimy już o tamtym meczu, koncentrujemy się na Prokomie. Z Anwilem nie graliśmy źle. Był to jednak bardzo niewygodny przeciwnik. Z tak agresywną obroną moi zawodnicy nie spotkali się od pół roku, od ostatnich play offów. Dodatkowo sędziowie pozwolili na walkę na pograniczu faula, co było korzystne dla włocławian.
   - Przed sezonem rozegraliście mało sparingów. Szybilski np. nie zagrał w ani jednym sparingu, więc nie jest zgrany z drużyną. To musi mieć wpływ na grę.
   - Terminarz jest dla nas niekorzystny, mecze z Anwilem i Prokomem przyszły dla nas zbyt szybko. Anwil przed sezonem rozegrał około 10 meczów z czołowymi drużynami Europy, podobnie przygotowywał się Prokom. My rozegraliśmy zaledwie 3 sparingi, w żadnym z nich nie uczestniczył Szybilski. Sparingi mają wielkie znaczenie na początku rozgrywek. Musi upłynąć trochę czasu, by nasza drużyna zaczęła grać dobrze, by wszystko się ułożyło. Mamy wartościowych zawodników: Ansleya, Szybilskiego, Szcześniaka, Andersona czy Tuljkovicia, którzy mają duży potencjał. Wierzę w moją drużynę.
   - Jak wygląda sytuacja w zespole?
   - Kontuzjowani są Bielak, który ma zapalenie achillesa oraz Tuljković, który ma problemy z pachwiną. Bielak na pewno nie zagra, występ Tuljkovicia stoi pod znakiem zapytania.
Rozmawiał: (RS)