Wszystko uzgodnione

Ten pierwszy jest napastnikiem. W poprzednim sezonie był królem strzelców wadowickiej "okręgówki". Jesienią nie potwierdził swoich snajperskich umiejętności. Wszystko jednak przez trapiące go kontuzje.
Juszczyk oraz jego kolega, mają szansę gry w III-ligowej Szczakowiance Jaworzno. Działacze obu stron doszli już do porozumienia w sprawie wypożyczenia obu piłkarzy do końca rundy wiosennej. Na razie jednak jaworznicka strona nie chce wykonywać żadnych ruchów, dopóki sprawy organizacyjne w klubie nie zostaną unormowane.
Na pewno obaj piłkarze mają szansę sprawdzenia się na szczeblu centralnym. Trenerem Szczakowianki jest Andrzej Sermak, potrafiący ukształtować młodych piłkarzy.
Z kolei Konrad Tomsia potrafi zagrać zarówno w obronie, jak i w pomocy. On z kolei miał bardzo udaną rundę. Tego zawodnika - w przeciwieństwie do Juszczyka - nikt przecież nie rozliczał ze strzelonych bramek. Jednak trener wraz z działaczami na każdym kroku podkreślali, że Juszczyk jesienią strzelecki zastój rekompensował dogrywaniem piłek kolegom.
Olkuszanie mają pomysł na uzupełnienie ewentualnych ubytków. Akces do gry w Emalii zgłosiło kilku piłkarzy pobliskiego Bukowna, które występuje w V lidze. Artur Szczypciak jest obrońcą natomiast Tomasz Jarosz napastnikiem. Piłkarze są zdecydowani na opuszczenie swojego poprzedniego klubu natomiast trener Wojciech Skrzypek widzi dla nich miejsce w kadrze piątoligowca.
Transfery olkuskich piłkarzy do klubu szczebla centralnego dowodzą, że miejskie fundusze na szkolenie młodzieży są bardzo dobrze spożytkowane. Gdyby było ich więcej, klub mógłby polepszyć bazę, aby młodzież miała się gdzie rozwijać. Płyta olkuskiego boiska została wprawdzie niedawno odnowiona, ale przy obłożeniu jej treningiem i meczami mistrzowskimi wszystkich ekip, szybko zostanie zniszczona. Jeśli władze miejskie potwierdzą swoją przychylność dla sportu, sytuacja szybko może ulec poprawie.
Póki co, olkuskim piłkarzom powoli kończą się urlopy. 8 stycznia wracają do treningu.
(zab)