Jaja będą jutro królować na wielkanocnym stole, a dzisiaj - w koszykach, podczas święcenia pokarmów. Będą im towarzyszyć baranki z ciasta i cukru, drożdżowe baby i mazurki, a także szynki i kiełbasy. Każdy z tych wiktuałów ma określoną symbolikę. - Jaja są znakiem nowego życia i od nich wszystko się zaczyna - mówi Czesław Gąsiorowski, dyrektor Muzeum Regionalnego w Skawinie.
Tradycja zdobienia jaj jest bardzo stara. Znana była już w starożytności, a nawet wcześniej. W Polsce stosuje się ją od średniowiecza.
W ostatnich latach bardzo rozwinęła się technika dekorowania jaj, ale przetrwała np. metoda gotowania ich w łupinach cebuli, by nabrały czerwono-złocistego koloru. Na nich maluje się wzory - wtedy powstają pisanki. Te z wyskrobywanymi ostrym narzędziem dekoracjami , np. igłą - to skrobanki. Dawniej jajka malowano tylko białą farbą. Dzisiaj jest mnóstwo technik zdobienia jaj, wymyślane jest przeróżne zdobnictwo i techniki.
Mistrzyniami w dekorowaniu jajek z wydmuszek, styropianu lub drewnianych są panie z Koła Robótek Ręcznych „Razemkowo”, działającego przy Towarzystwie Przyjaciół Skawiny.
Ich dzieła można było podziwiać na trwającej do wczoraj wystawie w Muzeum Regionalnym. Były więc jaja malowane, z filcu, z koronką szydełkową i frywolitką, wykonane metodą qullingową, a więc z ze skręconych paseczków papieru. Ogromne jajo, opatulone haftem krzyżykowym wykonała Danuta Durałek.
- Wszystko wykonane jest ręcznie. Każde jajo tu wystawione jest niezwykle pracochłonne - podkreśla Agata Lasek z „Razemkowa”. Ona również jest autorką wielu dekorowanych jajek. Wzrok przyciągają te obciągnięte piękną delikatną frywolitką. Pani Agata będzie je mieć dziś w koszyku do święcenia. Podpowiada też prostą metodę na ozdobienie jajek gotowanych w łupinach cebuli: nałożyć na nie liście pietruszki i włożyć do stylonowej skarpetki.
Najwięcej dekorowanych jaj powstaje w domach, gdzie są dzieci. - Gdy dorosną i idą na swoje, już mniejszą wagę przywiązujemy do zdobienia jaj. Natomiast kiedy były małe, z niecierpliwością czekały na dzień malowania jajek. Najczęściej gotowałam je w łupinach z cebuli, a córka Sabina lubiła rzeźbić wzory w wosku.
Oczywiście teraz podtrzymujemy tradycję, ale mniej czasu poświęcamy na ozdabianie jajek - mówi skawinianka Beata Kostrz. Dzisiaj pomaluje je farbką, przewiąże wstążeczką i zaniesie w koszyku do święcenia. Na stół poda jajka w skorupkach, ugotowane w łupinkach z cebuli. Ponadto będą też pokrojone w sosie chrzanowo-śmietanowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?