Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wu-Hae tańczy z Perfectem

BOCH
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
„Opera nowohucka” zespołu Wu-Hae jest niewątpliwie najciekawszą płytą rockową zrealizowaną przez wykonawcę pochodzącego z Krakowa w minionym roku. Dziś swoją premierę ma najnowszy teledysk do tegoż albumu – „Nie patrz jak ja tańczę” – nagrany przez grupę z udziałem frontmana Perfectu – Grzegorza Markowskiego.

Fot. Anna Kaczmarz

Wydarzenie muzyczne

- Kiedy gromadziliśmy materiał na „Operę nowohucką”, szukaliśmy nagrań i tekstów odpowiadających różnym epokom w najnowszej historii Polski od 1945 do 2010 roku – wyjaśnia Bzyk, wokalista Wu-Hae. – I wpadliśmy na to, że piosenka „Nie patrz jak ja tańczę” wykonywana przez Perfect na początku lat 80. będzie doskonale pasowała do tamtego okresu.

Utwór do tej pory nigdy nie został nagrany. Mimo to, grupa wykonuje go do dziś na koncertach.

- Usłyszałem go, kiedy graliśmy przed Perfectem – podkreśla Bzyk. – Ponieważ mamy wspólnego akustyka, Jurka Oliwę, który rejestruje niemal wszystkie występy Perfectu, poprosiłem go odszukanie tej piosenki w jego archiwum. Kiedy jej spokojnie posłuchałem, wiedziałem, że to jest to.

„Nie patrz jak ja tańczę” to gorzka piosenka o miłości, bliska takim kompozycjom, jak „Nie płacz Ewka” czy „Niewiele ci mogę dać”. Dlaczego Wu-Hae, znane z ostrych nagrań o tematyce społecznej i politycznej, sięgnęli akurat po ten cover?

- Chcieliśmy pewnej odmiany – tłumaczy Bzyk. – Żeby nie każdy utwór na „Operze nowohuckiej” miał negatywny czy katastroficzny wymiar. Poza tym, Perfect był kultowym zespołem dla lat 80. i w jakimś sensie znajdował się w opozycji do ówczesnego ustroju i rządów. To też było dla nas ważne.

W pierwszej wersji nagrania zaśpiewał Skwar z Wu-Hae. Wypadło dobrze, ale zespół postanowił uświetnić swój nowy materiał udziałem znanych gości. Wtedy Bzyk zdecydował się namówić Markowskiego do zaśpiewania piosenki.
- Wysłałem Grześkowi demo z wokalem Skwara, a potem pojechałem na spotkanie do Warszawy – wspomina. – Tam, w studiu, w którym nagrywa Kazik, dokonaliśmy rejestracji ostatecznej wersji „Nie patrz jak ja tańczę”. Uwinęliśmy się z tym w pół dnia. Po powrocie do Krakowa, Skwar dorzucił chórki, a Guzik – rap. Grześkowi bardzo się to spodobało i nagranie trafiło na „Operę nowohucką”.

Kiedy w maju tego roku Markowski miał pojawić się na solowy występ w Krakowie, chłopaki z Wu-Hae stwierdzili, że to dobra okazja do nagrania wideoklipu. Kiedy tylko zszedł ze sceny, porwali go do zaprzyjaźnionego studia filmowego i tam, na tle blueboxu, dokonali rejestracji jego partii. Potem sfilmowane zostały sekwencje z tancerkami. Na koniec zostawiono najtrudniejsze zadanie – zdjęcia w przestrzeni miejskiej. Kręcono je w październiku koło Ronda Mogilskiego, przy budynku krakowskiej Opery i na Kazimierzu.

- Na koniec zdarzyła się niespodzianka – śmieje się Bzyk. – Kiedy Ola Marciniak, reżyserka teledysku biegała po ulicach z resztą ekipy, przeszły w niedozwolonym miejscu przez skrzyżowanie. Pech chciał, że zauważyła to straż miejska. W efekcie wideoklip kończy sekwencja przepytywania dziewczyn przez funkcjonariuszy. Wszystko skończyło się jednak dobrze, czyli bez mandatu, bo Ola, Magda i Jola poradziły sobie ze strażnikami.

Na początku przyszłego roku Wu-Hae zamierza rozpocząć prace nad nowym albumem.

- Chcemy trzymać stały rytm: jedna płyta rocznie – _podkreśla Bzyk. _– Tym razem weźmiemy się za telewizję, bo wnerwia nas ten cały chłam, który wciska ludziom.

Paweł Gzyl

Dla naszych Czytelników mamy piosenkę „Nie płacz jak ja tańczę” w formacie MP3 do bezpłatnego ściągnięcia z Internetu.

Pobierz >>

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski