MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wulkanizator w ogniu

TOP
Fot. Kuba Toporkiewicz
Fot. Kuba Toporkiewicz
LIMANOWA. Właścicielka domu połączonego z zakładem wulkanizacyjnym, który w niedzielę stanął w ogniu, trafiła do szpitala.

Fot. Kuba Toporkiewicz

Mimo szybkiej interwencji strażaków, budynki spłonęły. Pożar przy ul. Piłsudskiego wybuchł kilka minut po godz. 12. Ogień zauważała firma ochroniarska, która monitorowała zakład wulkanizacyjny i poinformowała straż pożarną. Pięć minut później na miejsce dotarły jednostki straży PSP, a następnie OSP. Fajermani w pierwszej kolejności ewakuowali z płonącego domu starszą, samotnie mieszkającą kobietę. Żyjąca bardzo ubogo kobieta straciła wszystko, ale nie odniosła obrażeń. Pogotowie zabrało ją jednak do szpitala, gdzie przechodzi badania. - Ta pani nigdy wcześnie nie prosiła o pomoc, chciała mieszkać w tym starym budynku. Poszukujemy teraz jej rodziny. Być może to właśnie ona będzie chciała się nią zająć. Byłby to najlepszy sposób. Gdyby to jednak się nie powiodło, to będziemy chcieli ją umieścić w Domu Pomocy Społecznej. Na pewno nie zostawimy jej samej - zapewnia burmistrz Limanowej Władysław Bieda. W wyniku pożaru spłonął też połączony ze starym, drewnianym domem zakład wulkanizacyjny, jego wyposażenie i znajdujące się w środku opony. Pożar tych ostatnich spowodował bardzo duże zadymienie w okolicy. Straty w części mieszkalnej oszacowano na tysiąc złotych, 175 tys. zł w zakładzie, a budynek - 100 tys. zł. Strażacy ochronili od ognia znajdujące się w pobliżu przedszkole oraz dom mieszkalny. W trwającej cztery godziny akcji brało udział 11 zastępów gaśniczych - 50 strażaków. Przyczyna pożaru jak na razie nie została ustalona. Wyjaśnią ją policjanci. Jak się dowiedzieliśmy, pożar rozwijał się raczej po stronie usługowej domu. (TOP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski