MKTG SR - pasek na kartach artykułów

www. stop łysieniu

Redakcja
Z włosami jest pewien kłopot. Często rosną nie tam, gdzie sobie życzymy, a tam, gdzie powinny - zanikają. Jak dotychczas nauka jest wobec tego faktu bezsilna. Nadmiaru owłosienia stosunkowo łatwo się pozbyć, łysienie jest problemem. Większość pokornie godzi się z tym faktem jaki los im zsyła, są jednak i tacy, którzy wierzgają przeciw naturze, pragnąc za wszelką cenę zachować lub odzyskać czuprynę.

Kraków Jana Rogóża

Od niepamiętnych czasów czekają na tych frustratów rozmaici kombinatorzy, mający rzekomo receptę na skuteczny porost włosów. Dziś wystarczy zajrzeć do internetu, by zostać zbawionym. "Wypadanie włosów to Twój problem? No, to masz go z głowy. Nowa, przełomowa metoda, wypróbuj [...] rewolucyjny środek na wypadanie włosów, łysienie, porost włosów. Najlepszy preparat na rynku przeciw wypadaniu włosów. Głowa Pełna Włosów w 30 Sekund!". Resztę czasu możesz poświęcić na dyskusje i dzielenie się z innymi użytkownikami forum swoimi doświadczeniami w walce z łysieniem.

Przed stuleciem podobnymi propozycjami wabiono wyłysiałych na łamach prasy. Oto typowe, najczęstsze ogłoszenie, które pojawiało się na łamach krakowskich dzienników przez parę sezonów w okolicach roku 1900: "5000 koron nagrody dla nie mających zarostu i łysych! Porost brody i włosów na głowie w 8 dniach wywołuje prawdziwie duński Balsam Mos. Starzy i młodzi, mężczyźni i kobiety używają tylko Balsamu Mos do wywołania porostu brody, brwi i włosów; jest bowiem dowiedzioną rzeczą, że Balsam Mos jest jedynym środkiem nowoczesnej wiedzy, który przez działanie na cebulki włosów w ten sposób na nie wpływa, że włosy zaraz zaczynają róść. Jeżeli nie jest to prawdą, wypłacimy 5000 koron gotówką każdemu gołowąsemu, łysemu lub rzadkie włosy mającemu, który Balsamu Mos przez sześć tygodni używał bezskutecznie". Inserat ten jest bardzo interesującym przykładem nowomowy praktykowanej w języku polityki i reklamy. Zalew słów - zero treści. Balsam Mos jest środkiem, który "przez działanie na cebulki włosów tak na nie wpływa, że zaczynają róść". Nad wyraz precyzyjny opis działania preparatu, nieprawdaż? Ci cudotwórcy oferowali swe maści i balsamy na porost włosów wyłącznie wysyłkowo za zaliczeniem pocztowym. Obowiązywała zasada - im dalej od nabieranego klienta, tym bezpieczniej. Jedynym wyjątkiem był zbyt sławnej węgierskiej pomady Anny Csillag, którą handlowano w krakowskich drogeriach. Rozgłos jaki zyskała Anna Csillag i jej mazidło jest jedną z większych zagadek historii cywilizacji. Dziś nikt już nie produkuje tej pomady, nikt się nią nie namaszcza, ale jej wynalazczyni znalazła trwałe miejsce w literaturze, która wyszła spod najtęższych piór. "Anna Csillag z dopustu bożego dotknięta słabym porostem na skutek gorących modłów dostąpiła łaski oświecenia i sporządziła lek cudowny, który jej głowie przywrócił urodzajność. Zaczęła porastać we włosy; także jej mąż, bracia, kuzynowie - pisał Bruno Schulz - Anna Csillag zapragnęła uszczęśliwić też świat cały i zachęcała, błagała, aby przyjąć dla zbawienia swego ten dar boży...". Annę Csillag i jej imponujące owłosienie, długości 185 cm, jako ikonę tej epoki przywołują także Józef Wittlin i Czesław Miłosz.

Nie wszyscy dotknięci łysieniem - i nad faktem tym bolejący - szli na lep propagandy. Zadowalali się półśrodkami, protezą owłosienia, czyli peruką. Były naturalnie droższe od rozmaitych balsamów, ale efekt pewny. A towar miejscowy, do obejrzenia i przymierzenia nim sięgnie się do pugilaresu.

Peruki i treski z włosów naturalnych i sztucznych oferowali fryzjerzy, których w Krakowie, podobnie jak dziś, nie brakowało; historia obeszła się z nimi jednak niełaskawie. We wspomnieniach nie poświęca się im uwagi, dawni felietoniści, jeśli już o razury swym piórem zahaczali, to ogólnikowo, bez nazwisk i adresów. Co skądinąd może dobrze, bo tylko mieli za złe - że brudno, że drogo, że obsługa pod psem. Możemy się jednak dowiedzieć, gdzie i kto świadczył usługi z pomocą grzebienia, nożyczek i brzytwy, dzięki produkcji ubocznej tej branży - produkcji peruk. Prawie każdy krakowski fryzjer, jeśli ogłaszał się w prasie, to głównie dlatego, że miał też taki towar na zbyciu.

Jednym z najstarszych był zakład fryzyersko-perukarski "skład rozmaitych i najnowszych wyrobów z włosów" Tadeusza Wyskidy przy placu Mariackim. "Salon Strzyżenia, Fryzowania i Golenia" M. Doeninga, początkowo przy Grodzkiej, potem w Rynku, polecał się jako zakład "zaopatrzony we wszelkie roboty z włosów". "Salon Fryzyerski" Piotra Łabuzka przy Szewskiej "urządzony był na wzór zagraniczny z wszelkiemi wymogami pierwszorzędnych modernistycznych zakładów fryzjerskich". Przy Wolskiej pod nr 1 niejaki J. Kupfer, fryzyer obok usług standardowych świadczył "wypożyczanie peruk teatralnym kółkom amatorskim i tanią charakteryzację". Na Sławkowskiej zaś przy Grand Hotelu czesanie pań i wyrób sztucznych włosów polecał Zygmunt Lamensdorf, "kupując też i przyjmując włosy do wyrobienia". Po Lamensdorfie firmę przejęli pp. Rutkowski i Rzewski. W roku 1926 czytamy o nich na łamach dwutygodnika "Kupiec-Restaurator-Hotelarz": "Chcesz wiedzieć jak czesze i przybiera swoją główkę paryżanka? - idź do Renaissance'u, Kraków Sławkowska 9. PP. Rutkowski i Rzewski w tych dniach wrócili z Paryża, gdzie brali udział w międzynarodowym konkursie fryzjerskim. Jest zatem sposobność z pierwszego źródła zasięgnąć wiadomości jak obecnie wygląda fryzura eleganckiej paryżanki i paryżanina; zręczności zaś i zdolności w swym fachu nie potrzebują chyba właściciele Renaissance'u zazdrościć swym francuskim kolegom". Czy to prawda, już się po tylu latach nie przekonamy. Ale faktem jest, iż szyld "Renaissance" zdobił zakład fryzjerski przy Sławkowskiej jeszcze w latach 60. minionego stulecia. Strzyżenie się w "Renesansie" było przejawem małego snobizmu, odpowiednio też ceny usług były horrendalne. Cóż, firma zobowiązuje, nawet w czasach demokracji ludowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski