Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybitni artyści, niesamowici sportowcy, świetni lekarze. Oto nasi Ludzie Roku!

Maria Mazurek
Proszę Państwa, to jest możliwe tylko w Krakowie. Oto w Mangdze - wybudowanej dzięki staraniom wielkiego krakowianina Andrzeja Wajdy - raz w roku spotykają się inni wielcy krakowianie i Małopolanie. Nagrodziliśmy wybitnych artystów, lekarzy i naukowców z naszego regionu prestiżowym tytułem „Człowieka Roku 2018”. Oprócz tego nasi Czytelnicy wyróżnili mieszkańców swoich powiatów, którzy zasłużyli się w działalności społecznej, samorządowej, biznesowej oraz w dziedzinie kultury - do nich trafiły statuetki Osobowości Roku 2018.

12 wspaniałych! Tak, bez wątpienia, można powiedzieć o naszych „Ludziach Roku”. Jest wśród nich Podhalańczyk Jędrek Bargiel, który w zeszłym roku - jako pierwszy człowiek na świecie - zjechał na nartach z K2, najbardziej piekielnej góry świata. I zrobił to z taką lekkością, jakby wybrał się pojeździć na sankach na okoliczną górkę. Nagrodziliśmy go jednak nie tylko za to wybitne sportowe osiągnięcie. Dostrzegliśmy też jego etykę - Jędrek razem ze swoim bratem Bartkiem „przy okazji” pomogli ocalić życie innemu himalaiście. Bargiel, poza tym, ujmuje skromnością. Po historycznym zjeździe po prostu pojechał do rodzinnej Łętowni, by pomóc ojcu na roli.

Jest wśród naszych laureatów też prawdziwa czarodziejka słów, Ewa Lipska, najwybitniejsza współczesna polska poetka. Za jej ostatni tomik „Pamięć operacyjna” została nominowana do Nagrody Literackiej Nike, ale my uważamy, że za takie wiersze należy się jej Nagroda Nobla - którą zresztą wcześniej zdobyła jej serdeczna przyjaciółka, Wisława Szymborska. Ewa Lipska, kobieta wyjątkowo skromna, pewnie miałaby na ten temat inne zdanie. Odbierając wczoraj nagrodę, dziwiła się: przecież poezja jest gatunkiem kameralnym, dla literackich smakoszy.

Profesor Jan Dobrogowski, prezes Polskiego Towarzystwa Badania Bólu, który od czterech dekad pracuje, by ulżyć cierpiącym pacjentom, odbierając statuetkę Człowieka Roku, mówił, że to najważniejsza nagroda w jego życiu.

Jej rangę docenił również prof. Piotr Chłosta, kierownik Kliniki Urologii i Urologii Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, a po godzinach pracy - muzyk.

Za pomoc pacjentom doceniliśmy też prof. Justynę Drukałę, która, choć jest biotechnologiem, a nie lekarzem, również ratuje zdrowie i życie pacjentom, którym inni nie dawali już nadziei: jest dla nich w stanie „wyhodować” skórę. Prof. Drukała kieruje Bankiem Komórek Zakładu Biologii Komórki WBBiB UJ.

Za legendarne benefisy, miłość do teatru i to, co udało mu się stworzyć w Teatrze STU, tytuł „Człowieka Roku” dostał też Krzysztof Jasiński, szef legendarnego krakowskiego teatru, aktor i reżyser. Nagrodę skwitował z typowym dla siebie poczuciem humoru: „Jeśli mają państwo wątpliwość, czy nagroda jest zasłużona - zapraszam do STU”.

Tuż po nim statuetkę „Człowieka Roku” odbierał Wojciech Knapik, twórca innego fenomenu kulturalnego - folk festiwalu „Pannonica”, który z końcem lata, co roku, odbywa się w maleńkich Barcicach pod Starym Sączem. Knapik, który szefuje też Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu, podkreślał, że naturalne jest, iż ludzie z małych miejscowości przyjeżdżają do Krakowa, by „zażyć” tu kultury, chociażby właśnie w kultowym Teatrze STU. - My jednak postanowiliśmy to odwrócić. Organizując „Pannonicę”, przyjęliśmy sobie za cel, żeby stworzyć taki festiwal, na który do maleńkich Barcic będą przyjeżdżać ludzie z Krakowa, z Warszawy, z Rzymu i z Paryża. Czy nam się to udało? Na razie nie, ale jesteśmy na bardzo dobrej drodze - powiedział.

Jan Kusina, prezes Małopolskiego Związku Szachowego, którego doceniliśmy m.in. za akcję edukacyjną „Szachy w szkole”, odbierając statuetkę „Człowieka Roku”, podkreślił, że szachiści rozumieją się bez słów. - Nawet jeśli pochodzą z innych krajów i nie mają wspólnego języka, to zasiadają do stołu i wiedzą, co mają robić. Życzę nam, żebyśmy wszyscy rozumieli się tak jak szachiści - zaznaczył.

Prof. Jerzy Nowakowski, wybitny rzeźbiarz i medalier, tworzy prace, które były i są podziwiane na całym świecie. Odbierając wyróżnienie, nie krył radości. Podkreślił, że wiele to dla niego znaczy, bo długo - jak wielu polskich twórców - był bardziej doceniany za granicą niż w kraju.

Prof. Elżbieta Stefańska, wybitna klawesynistka i wspaniały pedagog, odbierając nagrodę „Człowieka Roku”, stwierdziła, że jest tak wzruszona, że brakuje jej słów: - Najchętniej bym Państwu zagrała, aby wyrazić te emocje - powiedziała.

Nagrodziliśmy też księdza Adama Trzaskę, który od 18 lat pełni funkcję kapelana w Hospicjum Świętego Łazarza w Krakowie. Ksiądz Trzaska „przeprowadził na tamtą stronę” już tysiące pacjentów. Oswaja ich ze śmiercią, towarzyszy im w tych ostatnich dniach, udziela sakramentów. Mało kto wytrzymuje w takiej roli tak długo. Mało kto tak pięknie mówi o śmierci. Mimo to, ksiądz Trzaska, odbierając nagrodę, nie mógł uwierzyć, że znalazł się w takim gronie. - Odbieram to jako uhonorowanie dla całego hospicjum - powiedział.

Tytuł Człowieka Roku 2018 powędrował też do Zbigniewa Święcha, znakomitego reportera, twórcy kultowej w latach 80. trylogii książkowej „Klątwy, mikroby i uczeni”, który rozwikłał tajemnicę wawelskiej klątwy. Teraz Zbigniew Święch - oprócz tego, że inspiruje kolejne pokolenia pasjonatów historii i reporterów - pokazuje też, jak zmagać się z chorobą i nigdy nie tracić nadziei. - Gdybym dostał tę nagrodę dziewięć lat temu, to nic bym nie powiedział, bo miałem udar - zaczął swą przemowę. - Miałem udar i ja, człowiek, który mówił non-stop, mówił 20 godzin na dobę, nagle nie mogłem mówić. Trwało pięć lat, zanim nauczyłem się na nowo komunikować ze światem. Pomogła mi w tym „Gazeta Krakowska”.

Święch podkreślił, że to Jerzy Sułowski, redaktor naczelny „Krakowskiej” (a wcześniej zastępca redaktora naczelnego) jako jedyny dał mu szansę, by mógł pisać na łamach gazety i zachęcał go do tego.

Po udarze pięć lat nie mówiłem. pomogła mi „gazeta krakowska”. a dziś odbieram nagrodę

Z. Święch, Człowiek Roku

W ogóle wielu laureatów - i tych odbierających tytuł „Człowieka Roku”, i „Osobowości Roku” - podkreślało przywiązanie do małopolskich tytułów: „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika Polskiego”.

„Osobowość Roku” Teodozja Maliszewska, samorządowiec z Krakowa, wieloletnia dyrektorka szkoły w krakowskich Witkowicach, mówiła np. tak: - „Gazetę Krakowską” czytam od lat. Gdy w latach osiemdziesiątych jej redaktorem naczelnym był Maciej Szumowski, zdobywałam tyle egzemplarzy, ile tylko się dało i rozsyłałam po całej Polsce, do znajomych od Dukli po Olsztyn. Czasy się zmieniły, mój PESEL zaczął uprawniać mnie do podróżowania za darmo tramwajem po Krakowie, ale przywiązanie do tego tytułu zostało. „Gazeta Krakowska” dalej jest moim oknem na świat - mówiła.

Dwunastu Ludzi Roku wybrała Kapituła, w której skład wchodzą: prof. Józef Lipiec - etyk i filozof, prof. Jerzy Sadowski - znany kardiochirurg ze szpitala Jana Pawła II w Krakowie, ksiądz infułat Bronisław Fidelus - wieloletni archiprezbiter bazyliki Mariackiej, dr Krzysztof Pawłowski - fizyk, przedsiębiorca, były senator, założyciel i prezydent Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu, Dariusz Kołacz - wiceprezes oddziału Polska Press w Krakowie, Jerzy Sułowski - redaktor naczelny „Gazety Krakowskiej” oraz Teresa Brandys, redaktorka „Gazety Krakowskiej”, opiekunka (od pierwszej edycji) plebiscytu Ludzie Roku i jego dobry duch, która - razem z Markiem Moskalikiem - prowadziła również wczorajszą galę.

- Trudno było wybrać tych dwunastu najwspanialszych, spośród tylu wybitnych ludzi mieszkających w naszym regionie - mówił prof. Józef Lipiec, przewodniczący Kapituły.

Jerzy Sułowski, redaktor naczelny „Gazety Krakowskiej”, przemawiając wspomniał też o swojej małej córce, która poprosiła: ,,Tata, ale musisz powiedzieć tym ludziom, że to nie jest tylko nagroda za ostatni rok. - Rzeczywiście, tego, co Państwo osiągnęli, nie da się zrobić w rok. Proszę więc traktować tę nagrodę jako wyróżnienie za całokształt Waszej działalności - gratulował laureatom red. Sułowski.

O przyznaniu tytułu „Osobowość Roku 2018” w powiatach i w finale wojewódzkim zadecydowało głosowanie naszych Czytelników - dziękujemy za wszystkie głosy poparcia! Uhonorowali oni ludzi działających w regionie, czasem nieznanych w Krakowie, ale wykonujących kawał dobrej roboty na co dzień w swojej małej ojczyźnie. Wśród naszych osobowości są przedsiębiorcy, którzy osiągnęli wielki sukces, społecznicy i działacze charytatywni, artyści i pracownicy kultury, którzy zarażają pasją mieszkańców swojego regionu, świetni samorządowcy i inicjatorzy wielu wspaniałych akcji.

Wszystkim serdecznie gratulujemy!

Uroczystość w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, uświetniły występy laureatów - ,,Osobowości Roku” w dziedzinie kultury - Małgorzaty Krzysicy, wokalistki i aktorki z Krakowa, która zwyciężyła również w finale wojewódzkim oraz Krystiana Kubowicza, wokalisty rodem z Kasiny Wielkiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski