Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory jakich jeszcze nie było. Korespondencyjne, niepewne, bez wytycznych i bez chętnych do pracy w komisjach

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
W Michałowicach proponują ustawienie urn podobnych do takich, jaką zamontowano przed budynkiem gminy - pełniącej rolę Dziennika Podawczego
W Michałowicach proponują ustawienie urn podobnych do takich, jaką zamontowano przed budynkiem gminy - pełniącej rolę Dziennika Podawczego Fot. Gmina Michałowice
Czy wybory będą 10 maja, czy raczej 17 maja. Pewności nie ma, czy w ogóle w którymś z tych terminów. Samorządowcy z podkrakowskich gmin przyznają, że na temat zasad związanych z przeprowadzaniem wyborów korespondencyjnych nie wiedzą nic. Sejm przyjął ustawę o głosowaniu korespondencyjnym, uznając tę metodę jako jedyną w wyborach prezydenckich. Teraz Senat ma 30 dni na prace nad tą ustawą. Potem wróci do Sejmu i do podpisu prezydenta.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Obecnie wiadomo tyle, że po otrzymaniu pocztą kart do głosowania, trzeba się będzie oddać głos i wraz z oświadczeniem o osobistym i tajnym głosowaniu, włożyć do koperty i zakleić, a kopertę umieścić w specjalnie przygotowanej skrzynce nadawczej. Kopertę można wrzucić samodzielnie albo za pomocą innej osoby, między godziną 6 a 20. Wójtowie i burmistrzowie nie wiedzą, gdzie staną skrzynki na głosy, ile ich ma być w gminie.

- Nie wyobrażam sobie, kto i jak będzie te głosy liczył. Jaką rolę mają pełnić komisje wyborcze i czy one w ogóle będą? - zastanawia się Bogusław Król, wójt gminy Zielonki.

Na razie nowa ustawa o głosowaniu korespondencyjnym nie weszła w życie, dlatego obowiązują wciąż dotychczasowe zasady organizowania wyborów. Samorządowcy zastanawiają się kto zasiądzie w komisjach wyborczych gminnych i lokalnych, bo termin zgłoszenia kandydatów i skompletowanie tych komisji minął wczoraj (w piątek 10 kwietnia), ale wiele miejsc wciąż nie obsadzono.

- Nie wyobrażam sobie organizowania wyborów w momencie, gdy nie ma chętnych do pracy w komisjach. Nie uzupełnię tych braków urzędnikami, bo nie mam prawa wydać takich poleceń. Nawet zachęta 1000 zł za taką pracę nie pomoże, bo ludzie boją się epidemii. Nie mam kombinezonów, zabezpieczeń dla komisji. Wybory nie są pierwsza potrzebą, wiec nie przygotowujemy się do ich organizowania - mówi Bogusław Król.

Wójt gminy Michałowice Antoni Rumian zaznacza, że do komisji potrzebuje 45 osób, a ma sześć. - Co mogę zrobić? rozłożyć bezradnie ręce - mówi.

O ustawianiu skrzynek wyborczych też samorządowcy nie wiedzą nic. i nie chcą się tym zajmować. - Najlepiej, gdyby te karty do głosowania wysyłano od razu do Warszawy. - No chyba, że postawię taką skrzynkę, jaka zastępuje Dziennik Podawczy u nas przed urzędem. A wystawiliśmy taką urnę, żeby mieszkańcy mogli tam wrzucać dokumenty dostarczane do gminy. Jeśli taka może być, to w naszej gminie jest już gotowa - śmieje się wójt Michałowic.

Burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko zaznacza, że jeśli pojawią się wytyczne co do wyborów, to gmina nie będzie uchylała się od ich organizowania. - Nie wiem ile skrzynek mam wystawić i nie mam pełnej obsady w komisjach. Część osób do pracy w komisjach zgłosiła się przed rozpoczęciem epidemii w naszym kraju. Nie wiem czy podtrzymają chęć pracy nie wiem także czy będą komisje lokalne, czy jedna wielka. Będziemy zajmować się wyborami, jak dostaniemy wytyczne - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski