Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018: Gorlice. Tylko czterech kandydatów debatowało o sprawach miasta. Piąty się rozchorował

Lech Klimek
Lech Klimek
Po skończonej debacie uśmiechy nie schodziły z ust kandydatów na burmistrza. Spotkanie przebiegło w miłej atmosferze, nie było „podgryzania” konkurentów
Po skończonej debacie uśmiechy nie schodziły z ust kandydatów na burmistrza. Spotkanie przebiegło w miłej atmosferze, nie było „podgryzania” konkurentów Lech klimek
Z pięciu kandydatów na burmistrza Gorlic tylko czterech zdecydowało się, by uczestniczyć w spotkaniu, które zaproponowało im Radio Kraków. W Dworze Karwacjanów nie zjawił się Maciej Trybus, jak poinformowano, z powodów zdrowotnych.

Kandydaci mieli debatować na ważne dla mieszkańców problemy. Choć wydawało się, że w dyskusji będą się „podszczypywać”, jednak obyło się bez wzajemnych ataków.

Prowadzący spotkanie dziennikarz radia Kraków, Sławomir Wrona, miał nadzieję, że kandydaci przedstawią swoje pomysły na Gorlice. Zakładał, że będzie to dla mieszkańców pomoc, która utwierdzi ich w już dokonanym wyborze lub też po tej rozmowie zmienią swoje zdanie i powiedzą sobie: - Tak. To jest właśnie ten kandydat, na którego chcę oddać głos. Debata miała trzy odsłony. W pierwszej pytania zadawał moderator, trzy z nich to autorskie pomysły dziennikarza, a dwa oparto na sugestiach zgłaszanych przez mieszkańców. Następnie kandydaci odpytywali się nawzajem.

Na zakończenie mogli wygłosić oświadczenia.

Faza pierwsza debaty nie była specjalnie porywająca. Kogo wspierać, dzieci, młodzież czy seniorów? - zapytał prowadzący.

Wszyscy kandydaci deklarowali, że gdy zasiądą w burmistrzowskim fotelu, to będą się pochylać nad problemami wszystkich. - Każda z tych grup zasługuje, by oddać im to, na co oczekują - mówił Tomasz Szczepanik, kandydat MRS.

Gdy tylko skończył, rozległy się oklaski. Nic w tym dziwnego, bo w pierwszych rzędach zasiadły osoby, z którymi niedawno dołączył do formacji, która wystawiła go do walki.

Mariola Migdar stwierdziła, że w mieście dużo już zrobiono dla dzieci, ona też twierdzi, że trzeba powalczyć o młodzież, by ją zatrzymać na miejscu. Podkreśliła, że musimy robić bardzo dużo dla seniorów.

Ryszard Ludwin, kandydat PiS poinformował, że będzie sprawiedliwym włodarzem miasta. - Nie będzie żadnych podziałów, będę szanował wszystkie grupy - mówił. - Będziemy robić wszystko, by to miasto się rozwijało - dodał.

Rafał Kukla odpowiadając, przypomniał, co już w mieście zrobiono. Utworzenie żłobka, po 20 latach od likwidacji poprzedniego. Rozwijanie bazy sportowej przy szkołach podlegających miastu. Place zabaw na osiedlach, sieć siłowni plenerowych. - Seniorzy też nie są zapomnianą grupa - podkreślił. - Jesteśmy już na końcowym etapie tworzenia w centrum Gorlic klubu seniora - dodał.

Kolejne pytanie dotyczyło komunikacyjnego wykluczenia, a dokładniej, która z dróg daje Gorlicom największe nadzieje na łączność z siecią szybkich dróg w kraju. Droga krajowa nr 28, która mocniej połączy Gorlice z Nowym Sączem czy droga wojewódzka 997 w kierunku Tarnowa i autostrady A4?

Tu wszyscy kandydaci byli zgodni, że nie mając na to większego wpływu, musimy lobbować za tym rozwiązaniem, które po prostu będzie szybciej realizowane. Jedynie Tomasz Szczepanik przywołał jeszcze stary projekt drogi, która miałaby nas połączyć z Tarnowem, a której wylot znalazłby się gdzieś pomiędzy Bieczem, a Jasłem.

Kolejny temat to nielegalne składowisko odpadów w Gliniku i budowa spalarni. Tu też nie dowiedzieliśmy się od kandydatów niczego ciekawego. Usłyszeliśmy to, co wielokrotnie już było powtarzane. Wiadomo, że toczy się prokuratorskie postępowanie w sprawie składowiska, a spalarnia to temat do dyskusji i konsultacji z mieszkańcami, co szczególnie podkreślała Mariola Migdar. Ryszard Ludwin stwierdził wprost, że jest przeciwny budowie spalarni, ale podzielił się swoim, jak mówił, wspaniałym pomysłem. - Będziemy stawiać na recykling - opowiadał. - Powołamy spółkę miejską do oczyszczania, segregacji i recyklingu. Będziemy mogli odpady wykorzystać i na nich zarobić - dodał.

Nie powiedział jednak, gdzie taka firma miałaby się mieścić i z jakich źródeł byłoby finansowane jej powołanie.

Tomasz Szczepanik podkreślał z kolei wartość edukacji i zasługi jego koleżanki, Lucyny Jamro w walce z wydaną przez burmistrza decyzją środowiskową dotycząca instalacji. Do niej odniósł się też Rafał Kukla. - Wydana przez miasto decyzja została ostatecznie, po trzech odwołaniach, uznana przez SKO za prawidłową - mówił. - Tu kończy się władza miasta, spalarnia to prywatna inwestycja i nie my wydajemy pozwolenie na budowę - podkreślił.

Kolejne pytanie wywołało uśmiech na twarzach kandydatów, ale też rozbawienie niewielkiej grupy widzów. Sławomir Wrona zapytał, czy Gorlice powinny odłączyć się od Małopolski i stać się częścią Podkarpacia. Tu wszyscy, co nikogo nie zdziwiło, byli przeciw. Padło jeszcze pytanie o ścieżki rowerowe i ten temat nie wywołał również żadnych kontrowersji. Cała czwórka była za, co dobrze wróży miłośnikom rowerów, niezależnie od tego, kto wygra wybory. Deklarowali oni, że ścieżki są dobrym pomysłem, bo zapewniają bezpieczeństwo i dają możliwości aktywnego spędzania czasu.

Wzajemne pytanie kandydatów mogły być najciekawszym fragmentem debaty, ale nie były. Rafał Kukla zapytał Mariolę Migdar o jej stosunek do budowy zachodniego obejścia Gorlic. W odpowiedzi usłyszał, że nie jest ona przeciwna temu rozwiązaniu, tylko sposobowi, w jaki sprawa była załatwiana. Podkreśliła brak rozmów z mieszkańcami i straszenie ich specustawą. Ryszard Ludwin chciał od Rafała Kukli informacji na temat budowy cmentarza przy ulicy Dukielskiej. Było to o tyle dziwne, gdyż pan Ryszard jest radnym obecnej kadencji i przewodniczącym komisji infrastruktury i inwestycji. Wydawać by się mogło, że powinien mieć wyczerpującą wiedzę na ten temat. Burmistrz stwierdził, że teraz oczekujemy już tylko na zezwolenie na realizację inwestycji drogowej i rozpocznie się procedura, która wyłoni wykonawcę cmentarza. Mariola Migdar z kolei zapytała burmistrza o wiedzę na temat ilości mieszkańców Gorlic w kontekście jego nadziei na powroty młodych ludzi do Gorlic.

Zapytany zajrzał do notatek i podał aktualną liczbę mieszkańców, stwierdził też, że młodzi ludzie wracają, bo coraz więcej jest ich w mieście, a liczba mieszkańców spada z powodów demograficznych, po prostu rodzi się mniej dzieci. Ostatni swoje pytanie zadał Tomasz Szczepanik. Skierował je do Marioli Migdar, a dotyczyło ono połączenia drogowego osiedla Magdalena z Zawodziem. Usłyszał, że mamy plan zagospodarowania przestrzennego i na bazie tego dokumentu trzeba rozwiązać problem.

Na zakończenie kandydaci wygłosili oświadczenia. Debata nie dała nam żadnej nowej wiedzy. Może jedynie mogliśmy się przekonać, że Tomasz Szczepanik, jak to nauczyciel, potrafi mówić bez skrępowania. Rafał Kukla i Mariola Migdar nie odstają znacząco od niego w oratorskich umiejętnościach. Jedynie Ryszard Ludwin musi popracować nad umiejętnościami. Spotkanie kandydatów nie cieszyło się szczególnym zainteresowaniem. Na sali było może 30 osób. Licznik przy internetowej relacji video pokazuje około 1000 odsłon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wybory samorządowe 2018: Gorlice. Tylko czterech kandydatów debatowało o sprawach miasta. Piąty się rozchorował - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski