Problem w tym, że od opublikowanego przez nas trzy tygodnie temu sondażu Majchrowski stracił 3,5 proc. poparcia i nie jest wykluczone, iż po kolejnych trzech straci więcej, np. wraz z kolejnymi odsłonami afery w ZBK.
Beneficjentem tej zmiany jest Łukasz Gibała. Wciąż nie ma on wielkich szans na wejście do II tury, ale nie można już takiej opcji wykluczyć. Możliwy jest nawet tak dziwaczny z pozoru scenariusz, w którym prowadzący ospałą kampanię profesor polegnie w pierwszej turze, właśnie na rzecz Gibały. A ten, wedle sondażu, jest w II turze zwycięzcą w każdej konfiguracji.
Z Majchrowskim wygrywa o włos, z Wassermann zwycięża zdecydowanie, tak samo jak wygrywa z nią prof. Majchrowski. Wniosek? Kandydatka PiS-u liczyć może w tej chwili na niewiele ponad elektorat partii. I nie widać, by robiła coś dla poszerzenia poparcia, co rodzi pytanie, czy rzeczywiście chce zamienić fotel posła na ten bardziej stresujący, w magistracie.
Sam partyjny elektorat to zawsze było w Krakowie zbyt mało, aby wygrać z Majchrowskim, umiejętnie unikającym jednoznacznej identyfikacji z partiami. Fakt, teraz jest trochę inaczej, bo oficjalnie poparła go pogrążona w chaosie PO. I jest to zarazem korzyść dla słabnącego prezydenta, jak też utrata wizerunku niezależnego samorządowca.
Mimo wszelkich „ale” wygląda na to, że w Krakowie pozostanie po staremu. Jakiegoś asa z rękawa może jeszcze wyciągnąć Gibała, ale na razie ma raczej kłopot z wiarygodnymi kandydatami na swych listach. Jakkolwiek ten wyścig się nie skończy, sondaż pokazuje wyraźnie, iż dla wielu krakowian obecny prezydent to już tylko wybór mniejszego zła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Małe szanse na sensację w Krakowie
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?