Trzydzieści dni po głosowaniu sztaby wyborcze kandydatów na radnych, burmistrzów i prezydenta miasta muszą usunąć wszelkie materiały propagandowe. Tak mówi ustawa.
W przypadku wyborów do rad i sejmiku termin ten minął 16 grudnia ubiegłego roku. O fotel prezydenta Nowego Sącza walka miała drugą turę 30 listopada. Wielkie porządki powinny mieć swój finał dzień przed sylwestrem. Wystarczy jednak spacer po mieście, by przekonać się, że niektóre sztaby wyborcze takich finalnych zadań nie wykonały.
- Ustawodawca przewidział cały szereg dotkliwych kar dla zapominalskich kandydatów i ich sztabów wyborczych - tłumaczy Adam Kaufman, komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu.
Nie zaczyna jednak od strzelania z najcięższych dział, czyli nakładania wysokich mandatów. Było Boże Narodzenie, sylwester - czas dobroci. Tak więc komendant tylko przypomina zapominalskim o obowiązku usunięcia reklam.
Jak zapewnia Kaufman, przedłużenie terminu, by zadbać o porządek po walce wyborczej, potrwa w Nowym Sączu do połowy stycznia. Później nie będzie "zmiłuj się".
- Ślady agitacji wyborczej mamy udokumentowane - mówi komendant straży. - Pojedziemy tam znowu. Jeśli zobaczymy, że nic się nie zmieniło, wypiszemy mandaty. Zlecamy firmie usunięcie materiałów wyborczych i kosztami tej operacji obciążamy niefrasobliwych szefów sztabów wyborczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?