Cały ten jazz
Jeszcze w Wielkim Tygodniu odbyły się trzy imprezy jazzowe. Pierwsza z nich to kolejna otwarta próba zespołu New Bone, z gośćmi Wojtkiem Groborzem na pianinie i Maciejem Adamczakiem na basie. Za przyczyną tłumów publiczności, która dowiedziała się o dodatkowych dobrych występach, próby te zamieniają się w zwyczajny, jakkolwiek znakomity koncert. Chciałoby się powiedzieć - za dobrze grają nawet na próbach...
Zespół w podobnym składzie opanował "Jajeczko Jazzowe" w "Harrisie". Moim skromnym zdaniem, takie imprezy zamierzone jako wewnątrzśrodowiskowe powinny się odbywać bez muzyki na żywo (to się chyba należy muzykom) i za zaproszeniami. Zakładam wszak, że spotkanie takie ma za cel integrację środowiska, a nie wyłącznie zwiększanie obrotów w barze. No i bezwzględnie powinien być gospodarz, a tym razem zabrakło, niestety, Grzegorza Motyki, który zwykł prowadzić ważniejsze imprezy w "Harrisie".
Niemniej była okazja do składania sobie życzeń świątecznych "zdrowia i nadziei na lepsze", co przekazywano sobie prywatnie w podgrupach oraz zgodnie z zasadą, że "wychodzący składa życzenia pierwszy".
GRZEGORZ TUSIEWICZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?