Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyciągi gotowe do sezonu

Paweł Chwał
Armatki śnieżne pracują od kilku dni non stop na wszystkich stokach narciarskich pod Tarnowem. W Lubince naśnieżaniem zajmuje się Mariusz Kocik (na zdjęciu)
Armatki śnieżne pracują od kilku dni non stop na wszystkich stokach narciarskich pod Tarnowem. W Lubince naśnieżaniem zajmuje się Mariusz Kocik (na zdjęciu) Fot. WN Lubinka
Tarnowskie. Narciarze mogą już szusować w Lubince i Siemiechowie. Za kilka dni ruszy też Jastrzębia. Tegoroczna zima jest wyjątkowo uboga w śnieg, dlatego stoki trzeba pokryć sztucznym puchem.

Na trzech stokach narciarskich pod Tarnowem: Jurasówce w Siemiechowie, w Lubince i Jastrzębi praca wre. Armatki śnieżne pracują na pełnych obrotach, aby wykorzystać ujemne temperatury i wyprodukować jak najwięcej białego puchu. Właściciele obiektów zdają sobie sprawę, że jeśli nie zrobią tego teraz, tegoroczny sezon narciarski będą musieli spisać na straty.

W tydzień zaśnieżyli stok

Ze śniegu, który spadł w październiku, a później pojawił się w dwa listopadowe dni, nie zostało w regionie nawet śladu. Amatorzy białego szaleństwa skazani byli na wyprawy w typowo górskie rejony.

- Kiedy w święta termometry wskazywały aż 15 stopni plus, powoli traciłem nadzieję, że w tym sezonie w ogóle uda się uruchomić nasz wyciąg. A tu proszę. Przyszły takie mrozy, że w tydzień mogliśmy wyprodukować wystarczająco dużo śniegu, aby teraz udostępnić stok narciarzom - powiedział nam Kazimierz Partyka, współwłaściciel stacji w Lubince.

Non stop pracuje tutaj pięć armatek śnieżnych, dzięki którym ponadczterohektarowe zbocze przykryło już blisko 20 tysięcy kubików białego puchu.

- Na trasach zjazdowych będzie na początku wprawdzie nieco wąsko, ale usilnie będziemy pracować nad tym, by do rozpoczęcia ferii zimowych jeszcze bardziej je dośnieżyć - dodaje Kazimierz Partyka.

Ratraki ostro pracują

W Siemiechowie są już gotowi na spóźniony sezon.

- Śniegu mamy wystarczająco dużo - wyjaśnia Karolina Pabian z Jurasówki. Dostępne są wszystkie trasy, w tym ośla łączka dla dzieci z małym wyciągiem. Jednocześnie rusza szkółka nauki jazdy na nartach i wypożyczalnia sprzętu. Stok jest wprawdzie ośnieżony, ale drogi prowadzące do wyciągu są czarne, więc można bez problemów dojechać.

- Ludzie są spragnieni zimy i nart. Dzwonią do nas i pytają o warunki, bo już nie mogą się doczekać - mówi Karolina Pabian. Zainteresowanie białym szaleństwem jest tak duże, że jest spokojna o ruch w interesie.

- Cieszę się, że inne wyciągi w okolicy również w tych dniach startują, bo sami nie bylibyśmy w stanie wszystkich obsłużyć. Na stoku będzie luźniej, a przyjemność ze zjazdów większa - dodaje.

Czy uratują sezon?

Wszystko wskazuje, że poza Jurasówką i Lubinką jeszcze w tym tygodniu ruszy też wyciąg w Jastrzębi. - Do tej pory koncentrowaliśmy się przede wszystkim na bacówce w Jamnej i zorganizowaniu tam sylwestra. Teraz przerzuciliśmy wszystkie siły na Jastrzębię. Stok jest cały czas naśnieżany i potrzeba już niewiele, aby zaprosić narciarzy - zapewnia Zygmunt Adamczyk, jeden z właścicieli wyciągu.

Wszyscy mają nadzieję, że śnieg, który udało się wytworzyć, przetrwa zapowiadaną dłuższą odwilż i w trakcie szkolnych ferii stacje narciarskie nie zanotują przerwy w pracy.

- Najlepiej, gdyby śnieżna zima przychodziła na Boże Narodzenie, bo w okresie świątecznym ruch na stokach jest zazwyczaj największy. W tym roku się nie udało, więc ferie to ostatnia szansa, aby uratować ten sezon - przyznaje Adamczyk.

Fakty

Ile to kosztuje?
- Ceny na podtarnowskich wyciągach narciarskich pozostawiono na ubiegłorocznym poziomie.
- W Lubince wyjazd jednorazowy kosztuje 3 zł, a za karnet na 10 przejazdów trzeba zapłacić 28 zł. Są też karnety czasowe. Dzienny - w godz. 9 do 21 - kosztuje 75 zł.
- Na Jurasówce w dni powszednie pojedynczy przejazd kosztuje 2,5 zł, w weekendy i święta - 3. Za karnety 10-przejazdowe trzeba zapłacić odpowiednio: 14 i 20 zł. Karnet całodzienny to wydatek odpowiednio: 65 i 75 zł.
- W Jastrzębi pojedynczy wyjazd kosztuje 2 zł, karnet 10-przejazdowy - 12 zł. Karnet 6-godzinny to wydatek 48 zł.
- Ceny nauki jazdy na nartach lub snowboardzie zaczynają się od 50 zł za godzinę. Wypożyczenie nart z butami i kijkami to wydatek co najmniej 20 zł na 4 godziny.

Stoki po sąsiedzku
- Sezon zainaugurowany został już na stoku narciarskim w Gogołowie koło Frysztaka, gotowy jest popularny wyciąg w Laskowej-Kamionnej. Na kolejnym, położonym w miarę blisko Tarnowa - w poddębickiej Stobiernej - nie dzieje się jak dotąd nic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski