Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyczytane z kamieni

Redakcja
Sole z bandaży mumii egipskich, kryształy kwarcowe i zdjęcia ziarn z serca człowieka - każda próbka to osobna i ekscytująca historia. W gabinecie prof. Macieja Pawlikowskiego z Zakładu Mineralogii, Petrografii i Geochemii AGH minerały odkrywają swoje tajemnice.

Dorobek prawie trzydzieści pięć lat pracy naukowej profesor streścił w swojej najnowszej książce "Wyczytane z kamieni". Kilkadziesiąt krótkich reportaży to między innymi relacje z ekspedycji do Afryki i Ameryki Południowej. Wśród nich znalazła się także historia badań ceramicznych naczyń z grobu Romea i Julii z Werony. Okazało się, że amfory znalezione w ich grobie przywieziono statkami z Hiszpanii. - Trudno sobie wyobrazić, jak wiele można wyczytać z osadów geologicznych i skał. Uważam, że życie powstało dzięki minerałom, a zwłaszcza kwarcowi. Naturalne wyładowania atmosferyczne wywoływały drgania tego minerału, pod których wpływem proste związki organiczne mogły ulegać modyfikacjom i łączyć się w formy bardziej złożone. To właśnie dzięki tym zjawiskom mogły pojawić się pierwsze prapoczątki życia - tłumaczy prof. Pawlikowski.
Wiele lat pracy naukowej poświęcił kryształom występującym w człowieku. Obecnie prowadzi badania nad przyczynami i skutkami osteoporozy. - Choroba ta nie tylko powoduje w starszym wieku większą łamliwość i trudne zrastanie się kości. Pierwiastki, a głównie wapń i fosfor "wyprowadzane" w osteoporozie z kości, migrują do tkanek miękkich i krystalizują w nich w formie tzw. zwapnień. Skutkiem tego procesu jest mineralizacja np. zastawek serca, naczyń wieńcowych. Zjawisko to powoduje wiele dolegliwości i chorób - tłumaczy mineralog.
Celem badań na najbliższe lata zespołu naukowców, w tym również geologów, jest przygotowanie bezpiecznych składowisk odpadów z elektrownii jądrowych. - Pojemniki ze zużytym paliwem muszą być składane w odpowiednich osadach i umieszczane głęboko pod ziemią w specjalnych, bezpiecznych warunkach geologicznych.__Już teraz prowadzone są badania wytypowanych miejsc do przechowywania odpadów radioaktywnych. Nie ma innej alternatywy, ponieważ grozi nam deficyt energii - wyjaśnia naukowiec.
Na początku marca profesor Pawlikowski wyrusza na kolejną ekspedycję. Razem z archeologami z Uniwersytetu Jagiellońskiego będzie prowadzić badania w delcie Nilu, na południe od Kairu. - W stanowisku Tell el-Farcha wyraźnie widać, jak przyroda wpływała na życie człowieka i stymulowała początkowe fazy rozwoju kultury faraońskiej. Obszar stanowiska był wielokrotnie zalewany przez wody Nilu. Miasto było, więc wiele razy niszczone i odbudowywane. Niekiedy w starych murach zbudowanych z cegły suszonej odnajdowane są przez ekspedycje groby - _opowiada naukowiec. - Naniesione przez setki lat osady to raj dla geologa stwarzający ekscytującą możliwość wyobrażenia sobie realnych światów sprzed tysięcy lat, które już całkowicie i bezpowrotnie minęły - podkreśla profesor.
Interesujące opowieści naukowca o ekspedycjach i badaniach można usłyszeć również czasem usłyszeć w eterze. Profesor od lat ma licencję krótkofalowca - znak SP9VEN. Fascynują go również stare radia lampowe. - _Razem z przyjacielem naprawiam i remontuję je. Przywracam im dawną świetność. To wspaniałe, jak po latach znowu ożywają, zapala się magiczne oko, lampy się czerwienią i z głośnika płynie muzyka
- uśmiecha profesor.
Naukowiec często podkreśla, że to wielkie szczęście, móc robić zawodowo to, co lubi. - Nauka jest fantastyczną rozrywką intelektualną, a nie ciężką, nielubianą pracą. Jest ciągłym stawianiem sobie pytań i szukaniem na nie odpowiedzi. Mało jest rzeczy bardziej ekscytujących - twierdzi prof. Maciej Pawlikowski.
NATALIA ADAMSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski