Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydadzą go za morderstwo

Redakcja
NOWY SĄCZ. Sąd Okręgowy zgodził się wczoraj na ekstradycję do Norwegii 37-letniego Francuza podejrzanego o zamordowanie swojej partnerki i uprowadzenie ich wspólnego dziecka.

Do zbrodni doszło 31 lipca pod Oslo. Zdaniem norweskiej policji Patrick S. zamordował tam kobietę, po czym wsiadł do samochodu i z 13-miesięczym synkiem ruszył na południe. Do 2 sierpnia, czyli momentu zatrzymania go pod Rabką przez nowotarską policję, był poszukiwany listem gończym. Cztery dni później Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zastosował wobec niego 40-dniowy areszt ekstradycyjny. To maksymalny wymiar stosowany w przypadku braku formalnego wniosku o ekstradycję. Ten wpłynął do Polski dopiero 20 sierpnia. Wtedy to Prokuratura Rejonowa wystąpiła do sądu z wnioskiem o wydanie podejrzanego stronie norweskiej. Sam Patrick S. zgodził się na ekstradycję, choć przekonywał, że nie zamordował swojej życiowej partnerki. Natomiast podczas wczorajszego posiedzenia sądu skorzystał z przysługującego mu prawa odmowy składania wyjaśnień.

Sędzia Jacek Gacek przychylił się do wniosku prokuratury, która sugerowała wydanie Patricka S. jedynie w oparciu o zarzut dotyczący zbrodni zabójstwa. Nie znalazł natomiast podstaw do ekstradycji na podstawie zarzutu w sprawie uprowadzenia dziecka. Wyjaśnił, że zgodnie z polskim prawem sprawcą takiego czynu może być wyłącznie osoba pozbawiona praw rodzicielskich lub rodzic mający te prawa ograniczone. Nie ma natomiast dowodów na to, że taka sytuacja ma miejsce w przypadku Patricka S.

- Nie widzimy przeciwskazań do wydania podejrzanego stronie norweskiej - mówi sędzia Jacek Gacek. - Patrick S. nie jest obywatelem Polski, nie korzysta z azylu politycznego, nie zachodzi też obawa orzeczenia wobec niego kary śmierci. Nie ma też podstaw, by sądzić, że w Norwegii zostaną naruszo ne jego prawa obywatelskie. Ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo, że jednak dopuścił się zbrodni, za którą grozi mu surowa kara do 21 lat pozbawienia wolności, są podstawy do przedłużenia tymczasowego aresztowania, które potrwa do momentu wydania Patricka S. stronie norweskiej.

Tymczasowy areszt trzeba było wydłużyć, bo 11 września minie termin 40-dniowego aresztu ekstradycyjnego. Tymczasem dopiero po uprawomocnieniu się wczorajszego werdyktu sądu ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie minister sprawiedliwości. Dlatego areszt wydłużono do 11 listopada. Nie oznacza to, że Patrick S. spędzi kolejne tygodnie w areszcie. Opuści go natychmiast po decyzji wydanej przez ministra.

- Utrzymanie tymczasowego aresztowania jest konieczne, bo fakt, iż podejrzany uciekł z Norwegii przemawia za tym, że w momencie wypuszczenia go na wolność mógłby podjąć kolejną ta ką próbę - argumentuje sędzia Jacek Gacek. - Oczywiście okres pobytu w polskim areszcie będzie wliczony do kary, którą w przypadku udowodnienia winy wymierzy mu norweski sąd.

Paweł Szeliga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski