Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydawnictwo PWN podaje rękę niezależnym pisarzom

Urszula Wolak
Inicjatywa. Twórcy będą mogli wydawać książki przez internet za sprawą platformy self-publishing. Specjaliści oceniają, że takie działania przysłużą się autorom i czytelnikom.

Rynek bez tradycyjnych wydawców? Pełen samozwańczych pisarzy? Z dostępem do książek, które może napisać każdy? Czy to możliwe? Takie pytania pojawiają się w kontekście uruchomionego niedawno przez Grupę PWN portalu self-publishing umożliwiającego wydawanie książek przez internet.

Piotr Dobrołęcki, ekspert specjalizujący się w badaniu rynku książki i redaktor naczelny Magazynu Literackiego „Książki”, uspokaja: – _Takie działania nikomu nie zaszkodzą. _Tłumaczy, że jeśli tylko self-publishing stanie się opłacalną formą działalności, to szybko powstanie silna konkurencja, a ta zawsze dla czytelnika będzie korzystna.

Podobnie uważa Marcin Wilk, krytyk literacki, który sam prowadzi aktywną działalność na polu self-publishing, publikując swoje teksty na stronie Wyliczanka.eu. – Tradycyjni wydawcy nie powinni czuć się zagrożeni obecnością self-publisherów, pod warunkiem oczywiście, że się do takiej – kolejnej formy wydawania tytułów – dobrze przygotują. I nie zlekceważą czytelnika elektronicznej wersji tekstu w myśl często panującej zasady „co w sieci czy komputerze, to gorsze niż na papierze” – mówi Marcin Wilk.

W praktyce self-publishing to dla wydawców rozszerzenie technologii wydawania i dystrybucji. Oznacza także zapewnienie autorom wsparcia merytorycznego w postaci redakcji, korekty itp. – _Książka self-publisherów zasługuje na __taką samą opiekę, jak ta, która przeszła sito wydawnictw tradycyjnych _– dodaje Wilk.

Czytelnicy zyskają nie tylko szerszą ofertę i zadowalającą jakość, ale także nieco zaoszczędzą. – Książka elektroniczna jest tańsza, gdyż droga dotarcia od autora do czytelnika jest znacznie krótsza. Odpadają bardzo drogie koszty dystrybucji czy druku. W przypadku ceny książki z platformy dla self-publisherów nie składamy się na księgarzy czy hurtowników, którzy w tym wypadku są o __wiele bardziej stratni niż wydawcy – tłumaczy krytyk.

Metoda, którą wdraża na rynku książki PWN, zapewniając profesjonalną redakcję, może przysłużyć się przede wszystkim autorom – debiutantom.

To dla nich znakomita wiadomość, gdyż środki promocyjne tak dużego wydawcy, jak PWN są zdecydowanie silniejsze niż w __przypadku małego przedsięwzięcia – mówi Dobrołęcki. Pisarze, dodaje Wilk, staną też przed szansą podpisania korzystniejszej umowy i opublikowania trudniejszego czy mniej standardowego tekstu, który nie miałby szans w zwyczajnym trybie wydawniczym.

Ostatecznie i tak decyduje publiczność, która najlepszych wyciąga potem do tradycyjnych wydawnictw. A __tam czasem robią zawrotne kariery – mówi Wilk. Za przykład podaje Colleen Hoover, która zaczynała od self--publishingu, a teraz jest gwiazdą literatury spod znaku „New Adult”, co oznacza, że bohaterowie jej książek mają między 18 a 25 lat. Krakowskie wydawnictwo Otwarte opublikowało właśnie (w tradycyjnej formie) jej powieść „Hopeless”.

Krytyk przypomina, że self-publisherami byli też np. Czesław Miłosz (podczas wojny) czy Tove Jansson, autorka uwielbianych do dziś „Muminków”.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wydawnictwo PWN podaje rękę niezależnym pisarzom - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski