Final Four Pucharu Polski rozegrany został w Chojnicach. W półfinale krakowianie rozgromili Gattę Zduńska Wola 6:0. – Był to mecz bez historii, szybko zdobywaliśmy bramki i Gatta grała przez pół godziny z wycofanym bramkarzem – mówi trener Wisły Krakbet Krzysztof Kusia. – Po meczu powiedziałem chłopakom w szatni, że wygrali mecz podwójnie, bo pokazali naszemu rywalowi w walce o tytuł mistrzowski, kto tak naprawdę jest lepszy.
W finale Wisła wygrała z Rekordem Bielsko-Biała 2:1. – Mecz zaczęliśmy słabo, potem go kontrolowaliśmy i __uważam, że wygraliśmy zasłużenie – mówi szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”. Najlepszym bramkarzem Final Four wybrany został Kamil Dworzecki, a MVP turnieju Siergiej Kowal.
Teraz przed drużyną trzy mecze tzw. dogrywki ligowej, w której wezmą udział cztery najlepsze drużyny. Zagrają one systemem każdy z każdym, z zaliczeniem dotychczas zdobytych punktów. Wiśle do wywalczenia tytułu potrzebne są dwa zwycięstwa. Jeśli krakowianie utrzymają trzypunktową przewagę nad Gattą, to, bez względu na wynik meczu z tym zespołem, zdobędą złoty medal. Wiślacy mają bowiem bonus za wygranie rozgrywek w sezonie regularnym i przy takiej samej liczbie punktów zostaną sklasyfikowani na pierwszej pozycji. W najbliższą sobotę o godzinie 20 podopieczni Krzysztofa Kusi podejmą broniący tytułu Rekord.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
