Wygrali i przeskoczyli rywala

0-1 Twardawa 5.

Sędziował Michał Matyjaszek (Oświęcim). Żółte kartki: Wolko, Lisowski, Kuraś - Obłaza, Ł. Puda, Wyrobek, Jodłowiec, S. Puda. Widzów 50.

Lotnik: Sajdak - Jurek, Sendor, Górka, Cebula - Giermek (81 Soboń), Bajorek, Pamuła (61 Lisowski), Kosowicz (61 Kuraś), Borowski (82 Krzystyniak) - Wolko.

Garbarz: Obłaza - Ł. Puda, Twardawa, Kasiński, Talaga - Nawrocki, Gaździcki, Jurasz (90 S. Puda), Kotlarczyk (75 Wyrobek) - Krawczyk, Jodłowiec (84 Boczkaja).

Mecz stał na bardzo niskim poziomie. Garbarz oddał inicjatywę rywalom już w 5 minucie, kiedy objął prowadzenie po strzale głową z najbliższej odległości Twardawy (dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego Talagi). Lotnik przez pozostały fragment spotkania nie potrafił jednak przedrzeć się przez skomasowaną defensywę przeciwników i po komplet punktów sięgnęli goście. Dzięki wygranej Garbarz przeskoczył drużynę z Kryspinowa i znajduje się teraz w lepszej sytuacji w walce o utrzymanie. W pierwszej połowie najaktywniejsi w szeregach miejscowych byli obaj skrzydłowi, lecz i dośrodkowania i strzały Giermka oraz Borowskiego były nieprecyzyjne.

Po zmianie stron miejscowi uzyskali już bardzo dużą przewagę w polu, ale nic konkretnego z niej nie wynikało. Najlepszą okazję do wyrównania miał w 59 minucie Wolko, lecz jego uderzenie z kilkunastu metrów przed siebie odbił Obłaza, a do dobitki nie zdążył żaden z podopiecznych Macieja Musiała. Wolko trzy minuty wcześniej był bliski dopadnięcia piłki, a gdyby mu się to udało, to ta niechybnie wylądowałaby w siatce. To był w sumie najlepszy fragment Lotnika w meczu, bo poza tym można odnotować strzały z dystansu Jurka i Bajorka, które miały zaskoczyć golkipera, lecz ten zachowywał czujność.

Chociaż spotkanie nie było brutalne, sędzia nie żałował kartek, wręczając ich aż 8. Wszystkie zostały pokazane w drugiej połowie. Michał Lipka