Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrali pierwszy raz

(ŻUK)
IV liga piłkarska. Wygrywając ze Skawinką 3:1 Kalwarianka odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na własnym boisku.

- Ktoś zwrócił mi na to uwagę, wcześniej jakoś to do mnie nie docierało - mówi szkoleniowiec Kalwarianki Grzegorz Staszewski. - Jesienią mieliśmy wiele problemów. Mam nadzieję, że to już za nami. Zespół jest teraz wzmocniony i przyświeca nam jeden cel - utrzymanie. Na pewno ostatnie zwycięstwo zostało odniesione w bardzo dobrym stylu. W __żaden sposób nie odczytuję tego jako niespodzianki, przypadku.

Na wygraną kalwarianie czekali od 24 października, kiedy to na wyjeździe pokonali Halniaka Maków Podhalański 2:0. - Uważam, że w tej lidze nikt nie jest poza naszym zasięgiem, jesteśmy w stanie pokonać każdego rywala - mówi szkoleniowiec. - Z pokorą podchodzimy do kolejnych spotkań, ale widzę, że nie mamy się czego obawiać.

Kalwarianka chce uporczywie wydostać się ze strefy spadkowej. Zajmuje 13. miejsce, a teraz spotka się w Osieku ze Spójnią, która wyprzedza ją o jedno miejsce i ma jedno „oczko” więcej w dorobku. Zapowiada się więc mecz o „sześć punktów”.

- Nie motywujemy się w __ten sposób - mówi trener. - Po prostu jedziemy po zwycięstwo. Trzeba brać pod uwagę to, że to jest wyjazd, nie do końca wiemy co nas czeka, jakie będzie boisko, itp.

Szkoleniowca cieszy przede wszystkim fakt, że ma wszystkich zawodników do dyspozycji, nikt nie ma urazów, nie ma też kartek w zespole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski