Jutro (godz. 18) w meczu 4. kolejki fazy finałowej ekstraklasy zespół „Słoników” zmierzy się na własnym boisku z Górnikiem Łęczna, który w tej chwili traci do niecieczan pięć punktów.
W przeszłości w barwach klubu z Łęcznej występował m.in. Dariusz Jarecki, który od pięciu sezonów reprezentuje barwy Termaliki Bruk-Betu.
- Moje występy w Górniku Łęczna to stare dzieje. Było to w sezonie 2006/07, gdy byłem wypożyczony z __Polonii Słubice - przypomina Jarecki. - Grałem wtedy tylko przez jeden sezon, który zakończyliśmy na 13. miejscu w tabeli. Jednak ze względu na udział w korupcji we wcześniejszych latach, Górnik został wtedy karnie zdegradowany do trzeciej ligi. Mnie skończyło się wypożyczenie i otrzymałem wtedy propozycję z Jagiellonii Białystok, która mnie wykupiła z Polonii. Tak skończyła się moja przygoda w __Łęcznej.
Jutro były klub Jareckiego przyjeżdża do Niecieczy walczyć „o życie”, gdyż każdy inny wynik niż zwycięstwo Górnika, wyraźnie zmniejszy szansę zespołu z Łęcznej na utrzymanie się w ekstraklasie.
- Doskonale wiemy o tym, że Górnik przystąpi do meczu z nożem na gardle, ale my koncentrujemy się przede wszystkim na __sobie - podkreśla Jarecki, który w ostatnim meczu wyjazdowym z Wisłą Kraków siedział na ławce rezerwowych. - Trener pod każdego przeciwnika ustala inną taktykę i innych wykonawców. Każdy z nas może więc dołożyć swoje cegiełkę do wyniku drużyny. W Krakowie zadebiutował w naszym zespole Stefan Nikolić i w mojej ocenie wypadł bardzo pozytywnie - dodaje obrońca „Słoników”.
Po sobotnim meczu z Górnikiem Łęczna w tabeli sporo może się wyjaśnić. - Zwycięstwo w tym spotkaniu może nas przybliżyć do celu. jakim jest utrzymanie się w ekstraklasie. Ale to nie koniec rywalizacji, gdyż później pozostaną nam do rozegrania jeszcze trzy mecze, dlatego do jutrzejszego spotkania podchodzimy z dużym spokojem. Sporo rozegra się w głowach, już przed meczem. Staramy się przygotować do rywalizacji jak najlepiej, bez zbędnej presji, która przeważnie lubi paraliżować. Bardzo podbudował nas ostatni remis w Krakowie, gdyż osiągnęliśmy go po naprawdę dobrym meczu. Wisła to najlepsza drużyna w grupie spadkowej. Jeden punkt zdobyty na jej boisku, jeszcze w tak dramatycznych okolicznościach, zadziałał na __nas pozytywnie - dodaje Jarecki.
Warto podkreślić, że zespół z Niecieczy w fazie finałowej nie zaznał jeszcze goryczy porażki. W sumie zdobył pięć punktów po wygranej w Bielsku-Białej z Podbeskidziem oraz remisach z Koroną Kielce i Wisłą. Tymczasem Górnik w dziewięciu ostatnich meczach wywalczył tylko 2 punkty, po wyjazdowych remisach z Cracovią i Koroną.
- To wcale nie oznacza, że rywale przyjadą do nas i położą się na boisku. Wręcz przeciwnie, będzie to dla nas niesamowicie trudny i zarazem bardzo ważny mecz. Mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli - podkreśla obrońca Termaliki Bruk-Betu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?