Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrane to za mało, by zapomnieć o kłopotach

Rozmawiała Nicole Makarewicz
Paweł Golec z Hutnikiem Kraków wywalczył awans do I ligi
Paweł Golec z Hutnikiem Kraków wywalczył awans do I ligi Fot. Andrzej Banaś
Rozmowa z PAWŁEM GOLCEM, siatkarzem I-ligowego Hutnika

- Wcześniej wygraliście dwa spotkania, ale w Katowicach, w meczu z GKS-em, przegraliście dość wyraźnie 0:3.

- Na pewno znaczenie miały spore osłabienia. Kamil Maruszczyk ma problem z barkiem, więc w zasadzie grali tylko dwaj przyjmujący, ja i Łukasz Ciupa. Nie było możliwości zmiany, trener miał ograniczone pole manewru. To miało duży wpływ na naszą grę.

- Trener GKS-u Grzegorz Słaby mówił, że miejsce jego zespołu jest w ekstraklasie. Jak się gra z rywalem, który ma zupełnie inny cel niż wy?

- Bez większej presji, podeszliśmy do tego meczu spokojnie. To oni „musieli” wygrać, my tylko „mogliśmy” to zrobić. Chcieliśmy zagrać dobry mecz i pokazać, że stać nas na nawiązanie walki z zespołami, które pod względem finansowym i szkoleniowym mają zapewnione wszystko. Chcieliśmy udowodnić, że też potrafimy wygrać, ale, niestety, katowiczanie okazali się lepsi.

- Po serii kiepskich meczów, ostatnio gracie lepiej. Można mówić o odrodzeniu Hutnika?

- Niebawem okaże się, czy się odrodziliśmy. Są obietnice ze strony prezesa i zarządu, że pojawili się sponsorzy i dostaniemy zaległe pieniądze przed świętami. Jeśli te zapewnienia znajdą pokrycie, to od strony sportowej też powinno być lepiej.

- A co jeśli pieniędzy nie będzie?

- Nie wiem, co się stanie z tym klubem.

- Lepsza gra i kilka zdobytych punktów, m.in. w derbach Krakowa z AGH, pozwalają choć na chwilę zapomnieć o tych problemach finansowych?

- Nie. Mecz z AGH był wyjątkowym spotkaniem, bo to były derby Krakowa. Każdy z nas „spiął” się na ten mecz i zagraliśmy bardzo dobrze (pewne zwycięstwo 3:0 - przyp.). Myślę, że jeśli częściej prezentowalibyśmy taki poziom jak z AGH, to może jedynie dwa, trzy zespoły pierwszej ligi byłyby w stanie nas pokonać.

- Kolejny mecz gracie z SMS PZPS Spała. Poprzeczka, tak jak w spotkaniu z GKS-em, będzie zawieszona wysoko.

- To dobry zespół. Nie widziałem ich żadnego meczu, ale miejsce w tabeli (zespół niedawno był liderem, teraz jest drugi - przyp.) mówi samo za siebie. Trzeba będzie bardziej powalczyć niż w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski