Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrywał z Sandecją, teraz jest trenerem

Łukasz Madej
Rafał Jędrszczyk
Rafał Jędrszczyk Fot. Wojciech Matusik
Piłka nożna. – Sandecja? To były czasy... Pamiętam dobrze. Mieliśmy naprawdę fajny zespół. Szkoda, że już tylu ludzi nie przychodzi na stadion. No, ale to kwestia wyników. My, po awansie do I ligi, wygrywaliśmy. W Nowym Sączu była euforia – mówi były stoper „biało-czarnych” Rafał Jędrszczyk.

Sam od trzech lat już nie gra w piłkę. Obecnie jest trenerem II klasy. Prowadzi Cedronkę Wola Radziszowska (klasa A) oraz Skawinkę (okręgówka). Na razie, bo marzenia sięgają rozgrywek ogólnopolskich. Na to trzeba będzie jednak poczekać, ponieważ zdobycie odpowiednich „papierów” zabiera trochę czasu. – _Teraz jestem po drugiej stronie barykady i powiem, że to trudna, ale bardzo fajna praca _– zapewnia 36-latek.

Jego ostatnim klubem, jako zawodnika, jesienią 2011 roku, był AP 2011 Zabierzów. Wcześniej, wiosną tego samego roku, występował w Szreniawie Nowy Wiśnicz. Wtedy bardziej jednak chodziło o zabawę. Poważną grę w piłkę zakończył 23 października 2010 roku, kiedy na początku meczu Kolejarza Stróże, w którym grał, w Szczecinie z Pogonią, doznał kontuzji kolana. Była to 13., pechowa, kolejka zaplecza ekstraklasy. – _Pierwszy zabieg się nie udał, a potem złapałem jakieś zapalenie. W sumie leczenie zajęło mi osiem miesięcy _– opowiada.

Chciał jeszcze wrócić, ale to już było zupełne amatorstwo.

– _Stwierdziłem, że to bez sensu. Jak już grać, to na jakimś poziomie. Tym bardziej, że fizycznie czułem się dobrze, więc w pierwszej lidze poradziłbym sobie spokojnie. Kolano jednak nie dawało spokoju, więc uznałem, że trzeba spróbować czegoś innego. Wszystko wyszło tak samo z __siebie _– dodaje.

Jędrszczyk w Sandecji występował półtora sezonu (przyszedł z tzw. zaciągu z Kmity Zabierzów), a choćby ze względu na Macieja Bębenka czy Marcina Makucha (grali razem w Kmicie i Sandecji) śledzi wyniki ekipy z Kilińskiego.

W końcu ciągle interesuję się piłką. Śledzę drużyny, w których grają koledzy, bo jest ich coraz mniej i __łatwiej ich wyłapać – przypomina z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski