Wyhodowałem żmiję na własnym łonie!

FLESZ - Ogród na balkonie

Już opowiadam, dlaczego dereń jest tak ważny. Pestkowce derenia dojrzewają stopniowo od września do końca października. Na gałązkach obok siebie można znaleźć owoce zarówno przejrzałe i słodkie, jak żółtawe, których chwilowo zjeść się nie da. Dereniowe plony trzeba zbierać z namaszczeniem, małymi porcjami, co zwykle zniechęca wygodnego i niecierpliwego człowieka, których wszystko pragnie mieć od razu i bez najmniejszego wysiłku.

Muszę się przyznać, że tej ostatniej właściwości rośliny nie uważam za wadę, lecz za zaletę. Dzięki powolnemu dojrzewaniu owoców przez parę tygodni można regularnie skubać pyszne smakołyki. Pokażcie mi proszę jakiś inny rodzaj jabłoni, gruszy czy czereśni, który przez kilka tygodni systematycznie wydziela porcje dojrzałych owoców. Zarówno wrześniowe jak i październikowe plony są zawsze tak samo smaczne. Owoce kuszą oczy z daleka, choć zerwane prosto z krzaka nie każdemu smakują, bo oprócz sporej dawki witaminy C zawierają odrobinę cierpkich garbników.

Dobrze, zdradzę pewien użyteczny sekret. Najlepsze do wszystkich kulinarnych zastosowań są te, które opadną na ziemię. Dojrzałość gwarantowana. Smak i aromat również. Trzeba tylko się nieco natrudzić wyplątując je z trawy i później starannie umyć. Proszę mi uwierzyć, kulinarne efekty warte są każdego wysiłku. Tylko co począć z kosami…