Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe imieniny

Paweł Gzyl
Nastrojowe piosenki o miłości i śmierci – to artystyczne credo krakowskiego piosenkarza
Nastrojowe piosenki o miłości i śmierci – to artystyczne credo krakowskiego piosenkarza FOT. ANNA KACZMARZ
Grzegorz Turnau zaprasza swych fanów na imprezę do klubu Studio.

Środa, 11 marca, godz. 20, Studio. To już tradycja, że co roku Grzegorz Turnau zaprasza swoich słuchaczy na swój koncert imieninowy.

Tak jest i tym razem – co oznacza, że możemy się spodziewać wyjątkowego występu krakowskiego pieśniarza, podczas którego nie zabraknie jego najbardziej znanych piosenek i specjalnych gości.

Turnau zadebiutował jeszcze jako uczeń podwawelskiego liceum – zachwycając wszystkich swym występem na studenckim festiwalu piosenki w 1984 roku. Wykonana wtedy piosenka „Znów wędrujemy” otworzyła mu drzwi do Piwnicy pod Baranami, do której zaprosił go sam Piotr Skrzynecki.

– Piotr Skrzynecki i Janina Garycka to były dwie osoby, które ustawiły mój stosunek do życia i sztuki. Nauczyły mnie sięgać po drobiazgi i śmiesznostki z minionych czasów i zamieniać je w wartość artystyczną i współczesną. Tak robiliśmy w Piwnicy – sięgaliśmy po jakieś stare zapiski i kroniki, które zamieniały się w kabaretowe numery, ponieważ podchodziło się do nich z czułością i troską – wspomina Turnau.

Młody wokalista był zbyt wielką indywidualnością, aby pozostać na zawsze tylko artystą piwnicznym. Dlatego rozpoczął solową karierę, debiutując w 1991 roku albumem „Naprawdę nie dzieje się nic”. Jego zawartość zdefiniowała charakterystyczny styl Turn­aua – refleksyjne ballady, skoncentrowane na jego głębokim głosie i dźwiękach fortepianu.

Taka forma piosenki poetyckiej spodobała się słuchaczom, dlatego artysta szybko zdobył dużą popularność, nagrywając do dzisiaj aż czternaście studyjnych płyt.

– O czym śpiewać? Albo o miłości, albo o śmierci, a najlepiej, żeby to zrobić naraz. Każda z tych rzeczy zawsze kładzie na drugiej swój cień. Najważniejsze jest, żeby znaleźć formę do wyrażenia tych emocji. Aby nie było to tylko zwykłe skarżenie się na swój los – podkreśla wokalista.

Ostatnim wydawnictwem Turnaua jest płyta „7 widoków na drodze do Krakowa”. Zostało ono zainspirowane odkryciem ściennych malowideł w jednej z podwawelskich kamienic. Stanowi ona hołd piosenkarza dla tego Krakowa, którego dzisiaj już nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski