Wyjątkowo dziwny maj: bez białych sukienek

Maj to miesiąc, który w Polsce od zawsze kojarzył się z maturami i komuniami. Matury trwają, ale w wielu województwach po raz pierwszy od lat dzieci nie przystąpią w tym roku do Pierwszej Komunii Świętej.

To skutek zapowiadanej już kilka lat temu reformy edukacji, zgodnie z którą w 2012 r. do klasy I razem z siedmiolatkami miały pójść wszystkie sześciolatki. Pod presją rodziców Ministerstwo Edukacji odroczyło jednak obowiązek szkolny sześciolatków, co spowodowało zamieszanie z Pierwszą Komunią Świętą.

Episkopat przygotował nową podstawę programową katechezy, wedle której komunia będzie się odbywała pod koniec pierwszego cyklu edukacyjnego, czyli w klasie III. Z tego powodu w ubiegłym roku nie było "białych niedziel" w niektórych diecezjach, a w tym roku uroczystości nie odbędą się w większości parafii w Polsce.

- Dziewczynki w białych sukienkach i chłopców w albach będzie można zobaczyć tylko w 11 spośród 430 parafii archidiecezji krakowskiej - przyznaje ks. dr Krzysztof Wilk, dyrektor Wydziału Katechetycznego krakowskiej kurii.

Do Pierwszej Komunii Świętej przystąpią jutro np. dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 25 na krakowskim os. Podwawelskim. Ponad 20 z nich rozpoczęło naukę w wieku 6 lat, więc są teraz w klasie III. - Pierwsza komunia w trzeciej klasie to bardzo dobre rozwiązanie. Dodatkowy rok przygotowań pozwoli dzieciom lepiej zrozumieć sens tego sakramentu - zauważa katecheta ks. Andrzej Tarasiuk, wikariusz parafii Matki Boskiej Fatimskiej.

Jednak w mało której szkole są w tym roku klasy złożone z samych sześciolatków. Częściej bywają mieszane, złożone z 6- i 7-latków. A ponieważ rodzice i katecheci z archidiecezji krakowskiej nie wyobrażają sobie dzielenia klas, zwykle podejmują decyzję o organizowaniu uroczystości w klasie III.

Na "mieszany" system zdecydowano się w diecezji tarnowskiej, umożliwiają to wytyczne bpa Andrzeja Jeża. Sześciolatków obejmuje trzyletni program przygotowawczy, więc do komunii pójdą w 2015 r. Obecne siedmiolatki przyjmą ją w tym roku.
Są różne opinie nt. decyzji episkopatu o przesunięciu czasu przystępowania do Pierwszej Komunii Świętej.

- Dopuszczenie dzieci do Eucharystii rok później, daje możliwość skuteczniejszej pracy z rodzicami. To wielka szansa zaszczepienia w tych ludziach postaw, które mogą wpłynąć na religijność młodego pokolenia - zauważa ks. prałat Marian Rapacz, proboszcz parafii na osiedlu Podwawelskim.

Są jednak i tacy, którzy odsuwanie w czasie Pierwszej Komunii św. uważają za zły pomysł. - Nie powinno się lekceważyć zagrożeń, jakie spotykają dziś dzieci. Ezoteryka, magia, gry komputerowe wypaczające młode charaktery. A my, dysponujący potężnym orężem w postaci spotkania z Jezusem, dajemy ten oręż dzieciom w późniejszym terminie - ocenia anonimowo jeden z księży z Krakowa.