Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykonali plan

zab
Zgoda Malec pokonała na własnym boisku Chełmek 1-0 (0-0), przybliżając się do lidera oświęcimskiej klasy A. Podopieczni Tomasza Gabrysia tracą do Skidzinia pięć punktów.

Zgoda Malec odniosła dwa zwycięstwa z rzędu na własnym boisku

- Najważniejsze, że wykonaliśmy plan, jaki postawiliśmy sobie na dwa spotkania z____rzędu na własnym boisku - mówi trener Malca Tomasz Gabryś. - Jednak miały one różne oblicza. Tydzień wcześniej pokonaliśmy Palczowice 5-4. Tym razem może nasza gra nie była zbyt ładna dla oka, ale przecież chyba każdy woli brzydko wygrać niż ładnie przegrać - dodaje szkoleniowiec.
Zdaniem Tomasza Gabrysia, Malec wygrał nie mając zbyt wielu sytuacji. - Liczba oddanych przez nas strzałów była bardzo skromna, ale jakie to ma znaczenie. Wygraliśmy i____tylko to się liczy - podkreśla malecki szkoleniowiec. - Wpierwszej części nasze strzały mijały światło bramki. Tymczasem wpierwszym kwadransie nasi rywale ostro zaatakowali. Nasza defensywa stanęła jednak na wysokości zadania, co bardzo mnie ucieszyło, mając wpamięci wcześniejszy mecz, kiedy przeciwko Palczowicom rozdawaliśmy prezenty. Jak już gościom udało się przedrzeć wokolice naszego pola karnego, to na wysokości zadania stanął Marcin Gregorczyk. Przyznam szczerze, że spodziewaliśmy się takiego postawienia sprawy przez Chełmek, który chciał sobie odbić porażkę na własnym boisku z____Osiekiem - tłumaczy Tomasz Gabryś.
Po kwadransie maleckim piłkarzom udało się opanować sytuację. - Po strzale Oczkosia piłka zatrzymała się na ręce jednego z____obrońców - mówi Tomasz Gabryś. - Widziałem już karne za podobne "przewinienia". Gdyby sędzia przyznał nam "jedenastkę", jestem przekonany, że goście nie mogliby mieć o____to pretensji, ale - moim zdaniem - arbiter postąpił słusznie, puszczając grę. Ręka ewidentnie była nastrzelona - uważa malecki szkoleniowiec.
Po przerwie Chełmek znowu starał się zaatakować. Po 10 minutach jego impet osłabł. - Bramka z____pewnością była okrasą tego spotkania - uważa Tomasz Gabryś. - Wojtek Krawczyk ładnym "szczupakiem" poszedł do dośrodkowania Oczkosia. Gospodarze reklamowali zagranie ręką. Jednak nasz zawodnik zarzekał się, że uderzył głową - informuje trener.
Gospodarze mogli pokusić się o podwyższenie wyniku. Najdogodniejszą miał Kamil Żmuda, któremu nie udało się przelobować bramkarza po dograniu Łukasza Naglika. - Po strzałach rywali piłka dwukrotnie wtym meczu lądowała wnaszej siatce, ale sędziowie - moim zdaniem słusznie - odgwizdywali spalone - kończy szkoleniowiec.
Przed Malcem wyjazd na Sołę Oświęcim. - Chcielibyśmy się wreszcie wyleczyć z____kompleksu tej drużyny - mówi Tomasz Gabryś. - Przed rokiem przegraliśmy na wyjeździe 1-2____natomiast na własnym boisku 0-1. Chcemy także wziąć rewanż za dwie porażki naszych drużyn młodzieżowych - kończy szkoleniowiec.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski