AGH Kraków - KPS Siedlce 3:1 (25:23, 25:19, 23:25, 30:28)
AGH: Adamski, Dzierwa, Kania, Mordyl, Depowski, Fornal, Odwarzny (libero) oraz Żakieta, Przybylski, Rawiak, Wacek, Drewniak.
KPS: Rejowski, Gutkowski, Wdowiak, Milewski, Szaniawski, Kaźmierczak, Krzywiecki (libero) oraz Wysocki, Ogrodniczuk.
Dla drużyn walczących o miejsce w ósemce - i prawo gry w play-off - to był mecz z gatunku „o 6 punktów”. W tabeli wyżej był KPS, do którego plasujący się na 9. pozycji krakowianie tracili 4 „oczka”. Wykorzystali szansę na zmniejszenie strat, wygrywając za pełną pulę.
W I secie długo trwała wymiana ciosów. W końcówce siatkarze AGH to odskoczyli, to dali się dogonić (z 19:16 do 19:19, z 23:21 do 23:23). W decydującym momencie zdobyli punkt po akcji na środku, a po nieudanym ataku Kamila Gutkowskiego miejscowi wzięli tę partię.
W drugiej odsłonie wynik oscylował wokół remisu. Krakowianie odskoczyli na 4 punkty (13:9), by później przegrać trzy kolejne akcje. Na drugą przerwę techniczną schodzili przy stanie 16:14. Później na środku siatki błyszczał Bartłomiej Mordyl, a po jego asie miejscowi mieli piłkę setową, którą wykorzystali.
Goście jednak nie zamierzali odpuszczać i wygrali trzeciego seta. Zaczęło się od 3:6 - tak wysoko przyjezdni w tym meczu jeszcze nie prowadzili. Później powiększali przewagę, nawet do 5 „oczek” (10:15). Ekipa AGH zdobyła się na dwa zrywy. W dużej mierze dzięki skutecznym atakom Arkadiusza Żakiety i Michała Przybylskiego zbliżyła się na 2 punkty (15:17). Wkrótce jednak dystans wzrósł (15:20) i wydawało się, że jest po sprawie. Akademikom udało się zmniejszyć stratę do punktu (22:23), nawet mieli wtedy piłkę po swojej stronie, lecz oddali ją bez ataku. Następnie obronili pierwszego setbola, ale po chwili partię zakończył Damian Wdowiak.
W czwartej odsłonie krakowianie na początku znów musieli gonić rywali. Gdy wreszcie im się udało (10:10), zaczęły się ich problemy. Najpierw oddali punkt po dotknięciu siatki, a następnie przy zagrywce Gutkowskiego rywale zdobyli 4 punkty (m.in. dwa asy) i było 10:15. Wydawało się, że goście tej szansy nie zmarnują. Miejscowych do walki poderwał Michał Dzierwa. Po tym jak obił blok, był remis 23:23! Po chwili drużyna AGH miała meczbola.
Goście kilkakrotnie się obronili, ale po zepsutej zagrywce Gutkowskiego i potrójnym bloku na Pawle Rejowskim gospodarze wygrali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?