Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykorzystują swoją szansę

Artur Bogacki
Łyżwiarstwo szybkie. Pięć medali, w tym aż cztery złote, Polaków w Pucharze Świata to nasza nowa norma czy osiągnięcie ponad stan?

Takiego medalowego weekendu w sportach zimowych nie mieliśmy nigdy. Na torze w Berlinie Artur Waś dwukrotnie wygrał na 500 m, Jan Szymański na 1500 m, mężczyźni w biegu drużynowym, a 2. miejsce zajął zespół kobiet. Jak mówi były zawodnik, czterokrotny olimpijczyk (1994–2006) Paweł Zygmunt, kumulacja sukcesów była kwestią czasu.

– Łyżwiarze mają szanse na __wiele medali, bo jest dużo konkurencji – stwierdza Zygmunt. – Nasi łyżwiarze pokazali, że są w dobrej formie i wcześniejsze wyniki nie były przypadkiem. Myślę, że tych pięć miejsc na podium to optimum, o więcej sukcesów w jednych zawodach będzie ciężko. Choć z drugiej strony – na 1500 m mamy trzech wyrównanych reprezentantów: Konrada Niedźwiedzkiego, Jana Szymańskiego i Zbigniewa Bródkę. Każdy z nich może stanąć na podium.

PŚ w Berlinie pięknie podkreślił rozwój panczenów w Polsce w ostatnich czterech latach. Wcześniej mieliśmy zawodników w światowej czołówce, ale ostatni medal olimpijski dla Polski zdobyty został w 1960 r. (srebro Elwiry Seroczyńskiej i brąz Heleny Pilejczyk). Na kolejny czekać trzeba było dokładnie pół wieku. Reprezentacja była skromna, brakowało wewnętrznej rywalizacji. Po igrzyskach w Turynie (2006) trener Ewa Białkowska rozpoczęła budowę żeńskiej kadry z prawdziwego zdarzenia, z myślą o nowej konkurencji – biegu drużynowym. Efektem był zdobyty przez kobiety brąz na igrzyskach w Vancouver w 2010 r.

To dało impuls. Choć do tej pory nie udało się wybudować w Polsce zadaszonego toru, to po tych czterech latach jesteśmy jedną z najmocniejszych ekip na świecie. I jest to wartość stała. W ubiegłorocznych MŚ obie nasze drużyny zdobyły medal (panie – srebro, panowie – brąz), Bródka jako pierwszy Polak wygrał zawody PŚ, do tego klasyfikację końcową na 1500 m. Na igrzyskach w Soczi polskie zespoły skopiowały wynik z MŚ, zaś Bródka został mistrzem olimpijskim w swej koronnej konkurencji. A w weekend „biało- -czerwoni” zdominowali zawody Pucharu Świata.

– Ciężko pracujemy, i to przynosi efekty. Już trochę ochłonęliśmy po tym wszystkim, myślimy o __kolejnych zawodach – mówi trener kadry kobiet Krzysztof Niedźwiedzki. – Nie jest to jednorazowy wyczyn, wcześniej też mieliśmy bardzo dobre wyniki. Czy będą następne? To jest sport, nie można obiecać, że powtórzymy te sukcesy. Choć oczywiście bardzo byśmy chcieli.

W Polsce są piękne tradycje łyżwiarskie, nie brakowało talentów. Jednak nasi zawodnicy dopiero teraz szeroką ławą wkroczyli do elity, bo mają ku temu coraz lepsze warunki.

Za __moich czasów problemem było organizacyjne „dziadostwo” – nie kryje Zygmunt. – Oczekiwano od nas wyników, a na zawody musieliśmy jechać busem 16 godzin, podczas gdy działacze latali samolotami. Mieliśmy jedną parę łyżew, 1–2 kostiumy, gorące głowy do walki. I tyle. Nie było nawet serwismenów. Robiliśmy wszystko, aby poprawić naszą sytuację, trzeba było walczyć o zmianę nastawienia działaczy i lepsze warunki.
Cieszę się z
obecnych sukcesów, bo też mam w nich spory udział. Z efektów tej naszej walki o zachowanie pewnych procedur korzysta teraz następna generacja. Przy kadrze jest sztab specjalistów, zawodnicy mogą się skupić tylko na __trenowaniu.

Czy jest szansa, by dysycplina zyskała taką popularność jak skoki czy biegi narciarskie i by wkrótce można mówić w Polsce o łyżwiarskiej „małyszomanii”?

Na razie nie ma żadnej. Informacje o sukcesach giną wśród innych. Trudno jest wykreować gwiazdę, a bez tego nie będzie wielkiego zainteresowania. Aby wzrosła popularność, trzeba „serialu telewizyjnego”, czyli większej powtarzalności i obecności w __ogólnodostępnej stacji [teraz transmisje są w Polsacie Sport – przyp. red.]. _Do tego za mało jest zawodów, siedem Pucharów Świata plus trzy imprezy mistrzowskie. A w skokach narciarskich jest ich 30 _– mówi Zygmunt.

Kolejne zawody PŚ – od piątku w Heerenveen. Liczymy na przynajmniej pięć medali naszych łyżwiarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski