Wykryli aferę, której brak?

Rada Miejska w Wadowicach poprzedniej kadencji, na wniosek burmistrz Ewy Filipiak, podczas ostatniej sesji zdecydowała, żeby przekwalifikować grunty w centrum miasta z przemysłowych na usługowe.

Część mieszkańców twierdziła, że burmistrz chciała w ten sposób rzutem na taśmę nakłonić radnych miejskich do decyzji korzystnej dla inwestora, a niekoniecznie dla gminy.

Uchwała dotyczyła trzech hektarów, wniosek złożył inwestor z An-drychowa. Tylko pięciu radnych, w tym Mateusz Kli­nowski, który w niedzielę wygrał wybory na burmistrza Wa­do­wic, nie zgodziło się na zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego.

Kli­nowski twierdził, że głosowanie radnych to tylko formalność, bo firma, do której należy teren, od dawna ma plany, co budować na tej działce i podpisuje nawet umowy na wynajem lokali w przyszłej galerii handlowej.

– Na terenie miasta i gminy Wadowice jest bardzo mało terenów przemysłowych, a wyznaczenie ich na nowo jest trudne – mówił Klinowski. – Dlatego każdy skrawek terenu zdatny do uruchomienia tam produkcji winien być szczególnie chroniony – tłumaczył, próbując przekonać resztę radnych przed głosowaniem.

Przekrętu doszukiwano się w tym, że jeszcze przed zmianą przeznaczenia terenów w planie zagospodarowania przestrzennego, inwestor zaczął poszukiwać przedsiębiorców, którzy wynajmą pomieszczenia w galerii. W internecie pojawiły się także wizualizacje marketu (zdjęcie powyżej).

– Ewidentnie ktoś tu kombinuje, bo skoro nie wiadomo jeszcze nawet, czy na działce można budować market, to po co szukać najemców – uważa Łukasz Piotrowski, mieszkaniec Wa­dowic. – No, chyba że wszystko jest dogadane wcześniej, a papiery to tylko formalność, jak mówił Klinowski – dodaje wado­wiczanin.

Nasi dziennikarze postanowili przyjrzeć się sprawie. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielem firmy Ziaja, który miał mieć podpisaną umowę na wynajem pomieszczeń, ale nie potwierdziła tej informacji. Zadzwoniliśmy także do centrali Kauflandu. Prezes firmy zaprzeczył, jakoby miał w planach budować market w Wado­wicach. Co zatem przedstawia wizualizacja? Nie jest prawdziwa?

– To nasze dzieło –przyznaje Aleksandra Nurek z Biura Projektowego Archoma, które przygotowało wizualizację. – Plan powstał na zamówienie inwestora z Andrychowa, ale nie mogę zdradzić szczegółów.

Skontaktowaliśmy się zatem z firmą AS INVEST Sp. z o.o. z siedzibą w Andrychowie, której prezesem jest Andrzej Kowalczyk. Firma posiada wspomnianą działkę i plany dotyczące inwestycji.

– Nie widzę żadnego przekrętu i dziwię się, że ktokolwiek takowego się doszukał – wyjaśnia Kowalczyk. – Tereny kupiliśmy od firmy Bumar po przetargu, który trwał w sumie prawie 1,5 roku.

Firma złożyła wniosek, ponieważ, jak twierdzi jej prezes, w centrum miasta lepiej postawić na usługi niż na przemysł.

– Wizualizacje powstają, bo ciągle szukamy najlepszego pomysłu, a ta z Kauflandem to tylko jedna z wielu, nie ostateczna – podkreśla Kowalczyk. – To, że robimy plany, to chyba nic złego, tym bardziej że załatwianie pozwoleń i przekwalifikowań gruntów trwa latami, a w tym czasie możemy już działać i załatwiać inne potrzebne dokumenty oraz szukać ewentualnych najemców, jednak umów jeszcze nie podpisujemy.

FAKTY

- W uchwale, którą przegłosowali radni poprzedniej kadencji, chodzi o teren, na którym znajdowały się obiekty dawnego Bumaru, pomiędzy ulicami Marszałka Józefa Piłsudskiego, Jana Kochanowskiego i Fabryczną.

- Przeciwko zamianie terenów na usługowe głosowali: M. Klinowski, A.Petek, J. Kamińska, P. Janas, T. Ramenda.

- Inwestor zdradza, że może tu powstać: market Kaufland, galeria handlowa, aquapark, parking na 400 aut, restauracja McDonald’s.

- W budżecie gminy zarezerwowano 13 tys. zł na zmianę w planie. Ostateczną decyzję podejmie nowo wybrana rada miejska.