Większa liczba łóżek i zabiegów dla ludzi z problemami sercowymi, a co za tym idzie krótsze oczekiwanie chorych na przyjęcie przez specjalistów. Podhalański Specjalistyczny Szpital im. Jana Pawła II w Nowym Targu zdecydował, że będzie rozwijał oddział kardiologiczny. W sumie, w najbliższych latach na tę inwestycję wyda blisko 13 mln zł.
Tysiące pacjentów
O tym, że problemy sercowe coraz mocniej doskwierają góralom nie trzeba nikogo przekonywać. Stres, używki, niezdrowe jedzenie i brak ruchu powodują, że sporo osób na Podhalu cierpi na dolegliwości kardiologiczne.
Nic więc dziwnego, że oddział kardiologiczny w Nowym Targu ma spory ruch. W ostatnich latach obsłużył blisko 9 tys. pacjentów, którym wykonał blisko 4 tysiące zabiegów angioplastyki. - Chcemy, by w naszym szpitalu oddział dalej się rozwijał, w tym stawiał na nowe zabiegi, które będą ratować życie naszych mieszkańców - mówi Marek Wierzba, dyrektor szpitala.
Oddział kardiologiczny, czyli Centrum Kardiologii Inwazyjnej, Elektroterapii i Angiologii, w szpitalu od lat prowadzony jest przez spółkę Intercard. Na ostatniej sesji rada powiatu nowotarskiego (który jest organem prowadzącym dla szpitala) dała zielone światło na przedłużenie umowy z Intercardem na kolejnych 15 lat. Na mocy przyjętych zapisów oddział kardiologiczny powiększy się o kolejne pomieszczenia.
- W sumie zyska o 1/3 powierzchni więcej - mówi Marek Wierzba. Na podstawie umowy, w centrum kardiologiczne zostanie wpompowana olbrzymia suma 13 mln złotych. Pieniądze pójdą nie tylko na zagospodarowanie dodatkowych miejsc, ale
- co znacznie ważniejsze dla mieszkańców Podhala - na nowy, nowoczesny sprzęt, który pozwolić wykonywać dodatkowe zabiegi ratujące życie chorych z problemami sercowymi.
Nowe rozruszniki
Dr Artur Klecha, ordynator oddziału kardiologicznego, wyjaśnia, że chce rozszerzyć wachlarz zabiegów.
- Chodzi przede wszystkim o zabiegi elektrokardiologiczne. Mam na myśli wszczepianie bardziej skomplikowanych rozruszników - mówi dr Klecha. To z kolei spowoduje, że część pacjentów z poważnymi problemami będzie można operować na miejscu. Do tej pory byli transportowani do klinik w Krakowie. Czasem za długo trwały procedury związane z ratowaniem takich pacjentów.
- Placówki medyczne w Krakowie miały z oczywistych powodów ograniczoną możliwość przyjmowania wszystkich chorych. Obsługiwały nie tylko całą Małopolskę, ale i tereny ościennych województw- mówi ordynator.
Dr Klecha zapowiada, że po reformie w nowotarskim szpitalu szybszy dostęp pacjentów do łóżek i zabiegów spowoduje, że w przypadku ciężkich schorzeń zagrażających życiu będą znacznie lepsze rokowania na polepszenie kondycji chorych.
Sala hybrydowa
Gdy uda się zrealizować plan na najbliższe lata, medykom z nowotarskiego szpitala w dalszej kolejności zamarzy się hybrydowa sala operacyjna. Umożliwia ona jednoczesne wykonywanie procedur z różnych specjalności.
- Przykładowo - zabieg wykonuje kardiolog inwazyjny, ale jednocześnie kardiochirurg lub chirurg. Sala hybrydowa umożliwia więc wykonanie dwóch różnych procedur w jednym czasie w trakcie jednej sesji zabiegowej. Oczywiście to nie jest proste do zrealizowania, ale wierzę, że to się nam uda - mówi dr Klecha.
Mają kontrakt z NFZ
Co ważne dla pacjentów, oddział kardiologiczny w lecznicy ma podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
To oznacza, że wykonywane tam zabiegi są płacone z pieniędzy funduszu- pacjent nie ponosi kosztów.
Władze szpitala zapewniają, że wraz z rozbudową oddziału będą walczyć z NFZ o zwiększenie kontraktu na leczenie pacjentów z problemami kardiologicznymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?